Dawali mu 10 proc. szans na przeżycie. Nagle stał się cud
Włoski koszykarz Achille Polonara otarł się o śmierć, gdy po przeszczepie szpiku kostnego doznał zatoru. Chociaż rokowania lekarzy były fatalne, 33-latek obecnie powoli wraca do zdrowia.
Latem 2023 roku u Achille Polonary zdiagnozowano ostrą białaczkę szpikową. Poinformował o tym jego ówczesny zespół, Virtus Bologna.
We wrześniu br. 33-latek przeszedł przeszczep szpiku kostnego. W trakcie operacji pojawiły się jednak komplikacje, a koszykarz doznał zatoru, w wyniku którego zapadł w trwającą dziesięć dni śpiączkę.
ZOBACZ WIDEO: Tak wyglądają groby sportowców na warszawskich Powązkach
– Zemdlał i dostał zatoru, jego mózg został pozbawiony tlenu. Lekarze mówili, że jego szanse na przeżycie są bardzo małe. To był koszmar – relacjonowała jego żona, Erika Bufano.
Z czasem stan 33-latka zaczął się poprawiać, co włoska prasa nazywa “cudem”. – Nie mówił, ale mnie rozpoznał. Potem zaczął wypowiadać pierwsze słowa, słyszał mnie. Na początku mówił rzeczy bez sensu, potem zaczął nawet śpiewać piosenkę – mówiła Bufano.
Później Polonara w pełni odzyskał świadomość. Stan, w jakim znalazł się po zatoru, opisał w programie “La lene”.
– Byłem w śpiączce przez 10 dni. Powiedziano mi, że miałem 90% szans na śmierć, ale teraz mogę wyjść ze szpitala. Nic nie pamiętam, jakbym spał. To było bardzo trudne, nikt nie dawał mi wielkich nadziei. Kiedy otworzyłem oczy, nie mogłem nic zrobić. Potem zaczęło się poprawiać i teraz cudownie jest oddychać poza szpitalem – mówił.
Obecnie koszykarz kontynuuje leczenie. Wciąż większość czasu spędza w szpitalu, jednak według “La Gazzetty dello Sport” otrzymał już zgodę na jego okazjonalne opuszczanie. Dzięki temu w ubiegły weekend mógł uczestniczyć w urodzinach swojej 5-letniej córki.
Polonara stopniowo wraca do zdrowia. Jego otoczenie podkreśla, że największe niebezpieczeństwo już minęło. Koszykarz musi jednak przebyć jeszcze długą drogę, by odzyskać pełną sprawność.
– Teraz musi się zaangażować w fizjoterapię. Jak tylko wchodzi fizjoterapeuta, Achille wzdycha i przeklina. Ale wszyscy musimy przez to przejść razem, nawet dzieci – podsumowała jego żona.
We wtorek Nicolo De Devitiis, włoski dziennikarz i prywatnie przyjaciel Polonary, zamieścił na Instagramie kilka ich wspólnych zdjęć. “Kilka tygodni temu Achille zapadł w śpiączkę, ale teraz wygląda na to, że najgorsze już minęło. Byliśmy przy nim przez wszystkie te dni. Dawaj, Achillone, jesteś skałą” – napisał. Jego post zgromadził ponad 150 tys. polubień, a sekcja komentarzy wypełniła się słowami wsparcia dla koszykarza.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Pozytywnie
Neutralnie
Negatywnie
Lubię to!
Super
Ekscytujący
Ciekawy
Smieszny
Smutny
Wściekły
Przerażony
Szokujący
Wzruszający
Rozczarowany
Zaskoczony
Prawda
Manipulacja
Fake news

Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS