A A+ A++

Za każdym razem jak słyszę, że para, której dano kolejną szansę doprowadza do śmierci dziecka zaczynam się nad tym poważnie zastanawiać. Tak jak teraz gdy słyszę o dziecku, które zmarło w wyniku licznych obrażeń ciała… Dziecku, którego “rodzice” już mieli nadzór kuratora, niebieską kartę i epizod odebranych praw rodzicielskich po ujawnieniu przemocy nad starszym dzieckiem.

Niestety… Ale polski system opieki społecznej (MOPSy i GOPSy) zupełnie sobie nie radzi w naprawdę trudnych wypadkach. Czasami można wręcz odnieść wrażenie, że jedyne co wypełnia w miarę dobrze to przyznawanie oraz dystrybucja świadczeń i zasiłków. Po prostu ten system nie ma żadnych narzędzi do udzielania innego wsparcia, ani żadnych możliwości oddziaływania aby “przekonać” swoich podopiecznych do zmian w życiu, które pozwoliły by im wyjść ze strefy patologi.

Może zatem należałoby poważnie pomyśleć nad stworzeniem w Polsce instytucji, która miałaby realne możliwości działania. A najbliższy wzór mamy właśnie za zachodnią granicą w Niemczech.

Jest to konieczne ponieważ:

– Nadal wielu ludzi w Polsce władzę rodzicielską traktuje jak prawo własności do dziecka

– Nadal wielu jest przekonanych, że dziecka nie można odebrać rodzicom nawet wtedy gdy nie wypełniają oni podstawowych obowiązków względem niego

– Nadal funkcjonuje przekonanie, że zjawiska patologiczne występują tylko w rodzinach z tzw marginesu

– Nie ma w Polsce instytucji, która mogłaby prowadzić sprawy dzieci znajdujących się w pieczy zastępczej

– Nie ma instytucji, która pilnowałaby tego aby rodzice dzieci umieszczonych w placówkach opiekuńczo-wychowawczych podjęli starania zmierzające do odzyskania praw do opieki nad dzieckiem lub wywiązywały się z prawnego obowiązku wnoszenia opłat za pobyt dziecka w takiej placówce

– Nie ma w Polsce instytucji, która realnie mogłaby wspierać szkoły w dyscyplinowaniu rodziców, którzy nie dbają o to aby przez ich dziecko był wypełniany obowiązek nauki szkolnej…

I niestety nie jest to pełna lista problemów, które coraz częściej powodują u mnie myśl, że należałoby u nas w Polsce powołać do życia instytucję zajmującą się sprawami nieletnich tak jak to robią np. niemieckie Jugendamty.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł76. rocznica śmierci sanitariuszki Halinki Brzuszczyńskiej ps. „Mała”
Następny artykułRaport ACER: uczestnicy rynku gazu nie są zainteresowani rozbudową infrastruktury sieciowej