A A+ A++

Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta, niemniej we wtorek rano dolar nieco odbija po tym, jak w poniedziałek po południu był nieco słabszy. Zmiany są jednak niewielkie. Najgorzej zachowuje się dolar australijski, który traci do USD aż 0,65 proc. Wprawdzie RBA podniósł dzisiaj stopy procentowe o 25 punktów baz. do 3,60 proc. (jak oczekiwano), ale komunikat był już mniej “jastrzębi” – decydenci nie definiują już dalszych podwyżek stóp procentowych, jako konieczność, a potrzebę, dając jednocześnie do zrozumienia, że ich szybki wzrost może redukować szanse na tzw. miękkie lądowanie gospodarki.

Na to nałożyły się też spekulacje wokół Chin – gazeta WSJ podaje, jakoby aż 2/3 tamtejszych samorządów może mieć problemy z nadmiernym zadłużeniem, co może mieć wpływ na przyszłe inwestycje. Wątek ten nie jest jednak podjęty przez rynki w Azji  – NZD dzisiaj zyskuje. Odbija też JPY, chociaż dane o wynagrodzeniach rozczarowały (dynamika w styczniu wyhamowała do 0,8 proc. r/r z 4,1 proc. r/r po rewizji w grudniu) – to jest “gołębi” argument dla decydentów w Banku Japonii.

Widać jednak, że kluczem będzie dzisiejsze wystąpienie Jerome Powell’a przed Komisja Bankową Senatu o godz. 16:00 będące prezentacją raportu nt. stanu gospodarki i perspektyw polityki monetarnej. Jego ogólny zarys poznamy jednak nieco wcześniej – około godz. 14:30 – w efekcie samo przemówienie szefa FED będzie istotne bardziej pod kątem pytań zadawanych przez Kongresmenów. Czy tak jak to miało miejsce w lutym będzie sporo o wątku dezinflacji, czy też Powell będzie bardziej wyważony widząc, że rynki przesuwają swoje oczekiwania, co do podwyżek stóp w górę w kontekście nadal utrzymującej się wysokiej inflacji? Trudno to jednoznacznie ocenić, niemniej wydaje się, że większą reakcję zobaczymy w sytuacji, kiedy szef FED wypadnie bardziej “jastrzębio”, niż odwrotnie.

Poza wystąpieniem Powella w dzisiejszym kalendarzu warto będzie zwrócić uwagę na zaplanowane na wieczór wystąpienia szefów SNB (godz. 19:30), oraz RBA (godz. 22:55).

EURUSD- czekamy na Powella

Wczoraj euro dostało nieco wsparcia po “jastrzębich” wypowiedziach członków Europejskiego Banku Centralnego – nie doprowadziły one jednak do przesunięcia oczekiwań rynku, które zakładają wzrost stopy depozytowej do 4,00 proc. w tym roku. Niemniej na tej fali EURUSD zdołał podejść pod opór przy 1,0695 naruszając jednocześnie szczyt z zeszłego tygodnia przy 1,0691. Co dalej?

Dzisiaj karty rozdaje Powell. Draft przemówienia, jakie wygłosi przed Komisją Bankową Kongresu o godz. 16:00, poznamy już około godz. 14:30. Mniej koncentracji na wątku dezinflacji może być odebrane jako mało “gołębi” przekaz i dać argument za umocnieniem dolara.

Na wykresie EURUSD szybka linia trendu wzrostowego przebiega w rejonie 1,0625. Jej naruszenie dałoby impuls do zejścia niżej i testowania okolic 1,0535 i dalej 1,0481 w kolejnych dniach. Powell przemawia też jutro, a w piątek mamy dane Departamentu Pracy USA.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPod wpływem narkotyków spowodował wypadek. Wytropił go policyjny pies
Następny artykułBank watykański reformowany w kluczu Praedicate Evangelium