Jeśli nawet “Megalopolis” okaże się tak potwornym gniotem, jak zapowiadają ci, którzy już go widzieli, to nie zmieni wielkości “Czasu Apokalipsy”. To arcydzieło Francisa Forda Coppoli właśnie powróciło do kin w swojej trzeciej odsłonie, ostatecznej i kanonicznej.
Promocja najnowszego filmu Coppoli “Megalopolis”, który wkrótce wejdzie do kin, przybiera coraz bardziej kuriozalne formy. Niedawno ukazał się zwiastun oparty na cytatach amerykańskich krytyków, recenzujących najsłynniejsze produkcje Coppoli: “Czas Apokalipsy”, “Ojca chrzestnego” i “Draculę”. Pomysł był bystry: zbliżającą się premierę filmu, opromienionego już sławą katastrofy artystycznej stulecia, wypromować największymi dokonaniami reżysera.
Jednak zwiastun został wycofany następnego dnia, ponieważ żaden cytat nie był prawdziwy, a wszystkie jakoby wymyśliła sztuczna inteligencja, wykonując polecenie znalezienia negatywnych opinii o arcydziełach mistrza. Przewrotność pomysłu macherów od marketingu polegała na pokazaniu, że nawet najwięksi dziennikarze od kina kiedyś tragicznie się pomylili, chlastając obrazy, które później przeszły do klasyki, zaś prawdziwy geniusz (czyli Coppola) zostaje zrozumiany dopiero po latach. A ponieważ nikt tego nie zweryfikował, bo przecież sztuczna inteligencja nie może się mylić, to w świat poszły wykreowane przez komputer brednie. Za to podpisane wielkimi nazwiskami, jak nieżyjącej od lat Pauline Kael z “New Yorkera”, czyli tak monumentalnej krytyczki filmowej, że nawet Quentin Tarantino ją szanuje.
Źródło: Newsweek_redakcja_zrodlo
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS