Na co dzień jest prokuratorem, w wolnym czasie zrzuca skórę śledczego i oddaje się muzyce. Z okazji świąt Bożego Narodzenia nagrała okolicznościową kolędę. – Muzyka towarzyszyła mi od zawsze, choć specjanego wykształcenie w tym kierunku nie mam – śmieje się Jolanta Siwek-Kita.
Nieco starsze pokolenie mieszkańców Częstochowy, które słuchało w latach 90. radia FON, być może pamięta Jolantę Siwek jako biegającą z mikrofonem po mieście dziennikarkę tej stacji. Prowadziła też audycje o tematyce prawniczej.
– Zawsze miałam wiele zainteresowań i pasji, chciałam być lekarzem, byłam dziennikarką, a pracując w radiu, studiowałam prawo. Tak się złożyło, że po skończeniu studiów trafiłam na aplikację prokuratorską i zostałam prokuratorem. Też kocham to, co robię. A muzyka towarzyszyła mi od dzieciństwa. I nie ukrywam: jest odskocznią od trudnej i stresującej pracy – mówi prokurator Jolanta Siwek-Kita.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS