- PiS miał w rękach mocne karty, a ugrał niewiele — tak w PiS komentowany jest wyborczy marsz partii zakończony brakiem wotum zaufania dla trzeciego rządu Mateusza Morawieckiego
- Po ośmiu latach PiS formalnie oddaje władzę i przechodzi do opozycji. Z takiej pozycji partia Kaczyńskiego będzie startować w wyborach samorządowych i europejskich wiosną przyszłego roku
- Lokalni działacze mówią, że potrzebują “ocieplenia wizerunku” i zmiany języka narracji, która w październiku przysporzyła im więcej szkody niż pożytku. PiS rozpoczyna także poszukiwania ewentualnych sojuszów na poziomie lokalnym
- — Dostaliśmy już na to przyzwolenie z centrali więc po przeorganizowaniu struktur lokalnych, ponownym ich uporządkowaniu będziemy skupiali się na poszukiwaniu działaczy lokalnych i tych z Polski 2050 — słyszymy w małopolskim PiS
- Część działaczy jest przekonana, że PiS-owi potrzebna jest zmiana pokoleniowa, bo to młodzi obok kobiet dali zwycięstwo dzisiejszej sejmowej większości. — Moim zdaniem bez zmiany pokoleniowej PiS upadnie — mówi polityk ze Świętokrzyskiego
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
Życie PiS bez wotum zaufania
— Trzeba będzie przyzwyczaić się do życia bez pewnych przywilejów — przyznaje z lekkim żalem w głosie działacz PiS ze Świętokrzyskiego. Właśnie wysłuchał wystąpienia Mateusza Morawieckiego w Sejmie, ostatniego w roli premiera. W poniedziałek zakończyły się trwające dwie kadencje rządy Prawa i Sprawiedliwości, które władze tej partii próbowały przeciągnąć, rozgrywając polityczny spektakl. Jego finisz przypominał groteskę. Pomimo zapewnień o poszukiwaniach sejmowej większości, o prowadzeniu tajnych rozmów i o wydzwanianiu do posłów PSL Mateusz Morawiecki zdołał ugrać jedynie dodatkowe 14 dni na stanowisku premiera. Sejm nie udzielił mu wotum zaufania, czym ostatecznie skazał jego misję na porażkę.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS