A A+ A++

W Chełmie czas się zatrzymał. I to dosłownie. Zegary na „gmachu” przy placu Niepodległości i na dworcu głównym PKP ani drgną. A jeden z nich przez chwilę nawet się cofał. – Czy ich naprawa to aż taki wielki problem? – pytają nasi Czytelnicy. Niestety, chyba tak.

Złośliwi nieraz twierdzili, że w naszym regionie czas się zatrzymał. Bo kiedy w innych miastach inwestowano w infrastrukturę czy szkoły, u nas zrywaliśmy zawieszenie, jeżdżąc po dziurawych drogach, a w szkołach wiatr hulał przez szpary w oknach. Przez ostatnie lata dużo zmieniło się w Chełmie i miasto jest w ciągłej budowie. – Mimo to czas i tak się w mieście zatrzymał – śmieją się mieszkańcy.

Na „gmachu” przy placu Niepodległości zegar zatrzymał się pięć po dwunastej. A z drugiej strony alei Piłsudskiego, na budynku głównego dworca PKP, zegar stale wskazuje 6.30. – Zatrzymał się już jakiś czas temu, a był moment, że „chodził”, ale do tyłu – mówi nam Czytelniczka.

– Awaria zegara miała miejsce pod koniec ubiegłego roku. Podejmowaliśmy próby naprawy, ale okazało się, że elementy jego mechanizmu są wyeksploatowane i nie nadają się już do naprawy ani do odtworzenia. Podczas planowanej przebudowy dworca w Chełmie, w związku z całkowitą zmianą wyglądu zewnętrznego dworca oraz przywróceniem mu modernistycznego charakteru, na elewacji od strony miasta zostanie zamontowany całkowicie nowy zegar – tłumaczy Michał Stilger, rzecznik prasowy PKP S.A.

O awarię zegara pytaliśmy także urzędników wojewody, którzy administrują budynkiem „gmachu”.

– Awaria zegara była spowodowana jego długotrwałym użytkowaniem. Zegar został zaprojektowany i wykonany pod koniec lat 70. XX wieku przez zegarmistrzów, którzy zaprojektowali i wykonali zegar na Zamku Królewskim w Warszawie. Na przełomie 2005/2006 r. wystąpiła pierwsza poważna awaria, która została usunięta przez chełmskich zegarmistrzów. W późniejszych latach zegar ulegał częstym awariom i pracownicy Delegatury we własnym zakresie podejmowali próby jego uruchomienia, jak się później okazało bezskutecznie.

W ostatnim okresie podjęto działania zmierzające do nawiązania współpracy z wieloma właścicielami zakładów zegarmistrzowskich w całej Polsce, którzy nie podjęli się wykonania prac remontowych ze względu na pracochłonność oraz wysoki stopień skomplikowania tego typu napraw. Dodatkową trudnością w znalezieniu specjalisty jest pandemia. W dalszym ciągu pracownicy Delegatury w Chełmie podejmują próby pozyskania zegarmistrza, który podjąłby się skomplikowanej naprawy. W związku z tym termin uruchomienia zegara jest trudny do określenia – wyjaśnia biuro prasowe wojewody. (bf)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMüller: Wymiar sprawiedliwości to kompetencja państw UE
Następny artykułSzczepienia siadły