Kiedy pandemia odpuściła, na ulicach tarnobrzeskiego osiedla Serbinów zaczęło robić się coraz… gwarniej. Najpierw głośne imprezy, dobiegające zza okna wulgaryzmy, hałas tłuczonych butelek, a później efekt – zdewastowane sprzęty na placach zabaw i nie tylko. Wszystko to coraz bardziej przeszkadza mieszkańcom.
Czytaj w papierowym
i elektronicznym wydaniu „Tygodnika Nadwiślańskiego”.
KUP e-TN:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS