A A+ A++

Znajdujący się na bulwarze nad Bobrem żagański skatepark ma już swoje lata. Instalacja, z której codziennie korzysta wiele osób się sypie, przez co jest niebezpieczna.

– Wygląda to dramatycznie – mówi Mariusz Linkiewicz, mieszkaniec Żagania, który uszkodzeniom przyjrzał się z bliska.Skatepark, który stoi na bulwarze nad Bobrem w Żaganiu to już wiekowa instalacja. Urządzenia mają już kilkanaście lat i w tym miejscu przydałby się już kapitalny, a przynajmniej solidny remont. Skatepark w ubiegłym roku chciał odnowić miejski radny Tomasz Nowak, który szukał środków zewnętrznych w konkursie Lotto. Finalnie Żagań został jednak przegłosowany przez ościenne miejscowości i temat upadł. Tymczasem na żagańskim skateparku codziennie wręcz roi się od miłośników jazdy na deskorolce czy hulajnogach. Młodzi mieszkańcy śmiało wykonują różnie ewolucje, jednak ten sport powoli staje się być coraz mniej bezpieczny. Wszystko przez zniszczoną rampę, w której nie brakuje dziur i wyrw.

Co dalej z żagańskim skateparkiem przeczytasz w 664 wydaniu Lokalnej.

(pt)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrzywódcy G7 zajęli się sprawą startów rosyjskich i białoruskich sportowców
Następny artykułByły prezes Realu powiedział, co myśli o Lewandowskim. Prosto z mostu