A A+ A++

Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej orzekł 7 października, na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego, że niektóre przepisy unijne nie są zgodne z Konstytucją RP. Trybunał orzekł m.in., że działania organów UE poza zakresem kompetencji są niezgodne z polską konstytucją.

Orzeczenie to budzi w opozycji, komentatorach i części społeczeństwa obawy o to, że partia rządząca planuje wyprowadzenie Polski z Unii Europejskiej.

Przemysław Czarnek, pytany w środę w Radiu Wrocław o to, czy na lekcjach WOS uczniowie powinni rozmawiać o Unii Europejskiej i orzeczeniu TK, stwierdził, że „programy nauczania są jasne”. – One bazują na podstawach programowych. Jeśli nauczyciele w ramach WOS-u dyskutują również o konstytucji, o orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, to bardzo dobrze. Oby tylko prawdziwie i oby tak jak Trybunał Konstytucyjny stwierdził.Bo Trybunał Konstytucyjny oparł swoje orzeczenie wprost na konstytucji i na traktatach unijnych. W przeciwieństwie do Unii Europejskiej i do Komisji Europejskiej, my w Polsce i Trybunał Konstytucyjny przestrzegamy prawa – stwierdził.

Czytaj więcej

Zdaniem ministra edukacji TSUE „sam nie przestrzega prawa, działa niepraworządnie, (…) poza podstawami prawnymi, których nie ma do takiego orzekania”. – Jest po prostu niepraworządny, tak jak niepraworządnie działa dzisiaj Komisja Europejska i Unia Europejska. My jesteśmy, byliśmy i będziemy w Unii Europejskiej również po to, żeby naprawiać Unię Europejską i ściągać ją na dobrą drogę praworządności i demokracji – mówił.

Praworządność polega na tym, że wszystkie działania organów władzy publicznej, w tym sądów, muszą być bezwzględnie oparte na konkretnych przepisach prawa, które przekazują kompetencje w konkretnych sprawach

Przemysław Czarnek

TSUE „działa bez podstaw prawnych, to znaczy że wkracza w obszary, które są zarezerwowane dla państw członkowskich, w obszary, w których państwa członkowskie, takie jak Polska, nie przekazały swojej kompetencji Unii Europejskiej, tylko zastrzegły je dla swoich dla swoich decyzji” – kontynuował Czarnek. – I w te obszary Unii Europejskiej wkraczać nie można. Unii Europejskiej – to znaczy również sądowi Unii Europejskiej, jakim jest Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Praworządność polega na tym, że wszystkie działania organów władzy publicznej, w tym sądów, muszą być bezwzględnie oparte na konkretnych przepisach prawa, które przekazują kompetencje w konkretnych sprawach. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie ma kompetencji do tego żeby zamykać nam kopalnię w Turowie z dnia na dzień, żeby narzucać nam jakieś kary bezsensowne za to, że nasza kopalnia działa tak, jak kilkanaście innych w Czechach i w Niemczech dookoła. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie ma najmniejszych kompetencji do tego, żeby wkraczać w obszar organizacji wymiaru sprawiedliwości w Polsce, a to robi. A jeśli to robi bez kompetencji, to znaczy, że jest niepraworządny, łamie prawo i trzeba go przed tym powstrzymywać – ocenił.

Według polityka PiS mimo to „przyszłość przed Wspólnotą Europejską rysuje się bardzo dobra, o ile powróci do przestrzegania prawa”. – Natomiast jeśli środowiska lewicowo-liberalne i lewackie, które dzisiaj opanowały salony brukselskie, dalej będą łamały przepisy prawa i postępowały totalitarnie, będą wykluczały, próbowały wykluczać ze wspólnoty konkretnych członków tylko dlatego, że nie podoba im się rząd konkretnego kraju, to przyszłość będzie ciężka. Po to jesteśmy, ż … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł„Uliczne portrety – czyli o tych, którzy tworzyli historię twojego miasta” – konkurs dla młodzieży
Następny artykułCzęść lewicy promuje sutenerstwo? Mocne słowa feministki