A A+ A++

– Na pewno pandemia wpłynęła na proces przygotowawczy. Szczególnie chodzi tu o aspekt psychologiczny. Zawodnicy nie zawsze bowiem byli tam, gdzie chcieli – stwierdził Mirosław Graf.

Patryk Głowacki

Patryk Głowacki 19 Listopada 2020, 18:13

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu od lewej: Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła

  • Skoki narciarskie. Puchar Świata w czasie pandemii koronawirusa. Stefan Horngacher chwali FIS

Nadchodzące konkursy w Wiśle sprawdzą skoczków po długiej przerwie od uprawiania dyscypliny. Ten sezon zapowiada się wyjątkowo, choć niestety za tym słowem nie kryją się dobre elementy. Zmagania PŚ w skokach narciarskich będą toczyć się obok pandemii koronawirusa, przez co m.in. na skoczniach nie ujrzymy kibiców.

COVID-19 to temat o wiele szerszy. Wirus przeszkadza w rozgrywaniu sportowych wydarzeń już od wielu miesięcy. Skoczkom z kolei światowa sytuacja zdecydowanie uprzykrzyła życie podczas przygotowań do sezonu. Kwarantanny, redukcja podróży i inne elementy mogły odcisnąć piętno na zawodnikach.

Takiego zdania jest m.in. Mirosław Graf. – Na pewno pandemia wpłynęła na proces przygotowawczy. Szczególnie chodzi tu o aspekt psychologiczny. Zawodnicy nie zawsze bowiem byli tam, gdzie chcieli. Miało to niewątpliwie znaczenie na cały proces realizacji treningów – powiedział były skoczek. 

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak piękna Amerykanka dba o swoje ciało

Podobnie twierdzi również Jan Szturc, który zauważa, iż spory wpływ na postawę skoczków wniesie brak skakania latem. – Tegoroczne Letnie Grand Prix składało się tylko z dwóch konkursów. To za mało, by sprawdzić, jaką dyspozycję przed zimą prezentują zawodnicy. Zmagania w Wiśle pokażą natomiast, kto jest w dobrej formie, choć nie wszyscy od razu wchodzą na najwyższe obroty – stwierdził trener.

Pierwszy trener Adama Małysza idzie także krok dalej, obawiając się wpływu pandemii na rozegranie całego sezonu. – Największym rywalem skoczków będzie koronawirus, gdyż może wykluczyć kogoś z danego turnieju. Każdy jest narażony na ten problem. Oby on nie występował. Przed nami jednak długi i wyczerpujący sezon – ocenił Szturc.

Kłopoty budowania planu treningowego są w stanie sportowo odbić się na pierwszych konkursach. Czy zawodnicy przyjadą do Wisły w dużo gorszej formie niż zazwyczaj? – Kilka reprezentacji odwołało przyjazd. Najważniejsze kadry jednak pojawią się w Wiśle, choć nie wiadomo, czy ze swoimi najlepszymi reprezentantami. Mimo wszystko czekają nas naprawdę ciekawe zawody – stwierdził Greń.

Wszystkie tego typu rozważania od razu budzą także wątpliwości co do formy polskich skoczków, których zwycięstw szczególnie oczekuje się na rodzimych obiektach. Przed Biało-Czerwonymi pojawi się pierwszy poważny sprawdzian i wielu liczy na bardzo dobre rezultaty. W tej materii obaj eksperci są pełni optymizmu.

– W naszej kadrze przygotowania przebiegły bez większych problemów. Wprawdzie zdarzały się kwarantanny, ale dotyczyły one serwisu, a nie zawodników. Nasi reprezentanci mają dobrą formę – powiedział Szturc. – Nie sądzę, żeby Polacy byli jakoś szczególnie niedotrenowani, gdyż zrealizowali oni wiele elementów swojego przygotowania – dodał z kolei Graf.

Czytaj także:
Nie biega od dwóch lat, a nadal wygrywa. Rywalka Justyny Kowalczyk wciąż robi furorę
Skoki narciarskie. Wielki problem Wisły odejdzie w niepamięć? Organizatorzy zapowiedzieli poprawę

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Czy turniej w Wiśle będzie stał na wysokim poziomie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Zgłoś błąd

WP SportoweFakty
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNowe ognisko koronawirusa, 13 nowych zakażeń
Następny artykułŚmiertelny wypadek w Bezwoli