A A+ A++

Data dodania: 2020-11-06 (10:01) Komentarz surowcowy DM BOŚ

Pierwsza połowa bieżącego tygodnia na rynku ropy przyniosła wyraźne zwyżki za sprawą nadziei na duże cięcia produkcji ropy w ramach porozumienia OPEC+ oraz raportów pokazujących znaczące spadki zapasów ropy w Stanach Zjednoczonych. Wiele wskazuje na to, że ze względu na powyższy ciąg zwyżek, ceny ropy naftowej zakończą bieżący tydzień na plusie.

Niemniej, od wczoraj na rynku tym z powrotem dominuje strona podażowa. Trudno się temu dziwić, bowiem na rynku ropy naftowej dominuje jeden kluczowy problem – obniżony popyt na paliwa, wynikający z restrykcji związanych z pandemią. Fakt, że OPEC+ musi rewidować porozumienie handlowe, świadczy zaś o tym, że sytuacja od strony popytu jest gorsza niż oczekiwano, więc warto trzymać optymizm na wodzy.

W wielu krajach europejskich dzienne liczby nowych przypadków zakażenia koronawirusem sięgają rekordów (dotyczy to również Polski), a niektóre państwa na nowo wprowadziły całkowity lockdown. Trudna sytuacja na Starym Kontynencie sprawiła, że Komisja Europejska obniżyła prognozy PKB dla UE na najbliższe lata oraz poinformowała, że powrót gospodarki do stanu sprzed pandemii najprawdopodobniej nie nastąpi prędzej niż w 2023 roku.

Rekordowe liczby zakażeń dotyczą także Stanów Zjednoczonych, gdzie dodatkowym czynnikiem negatywnie wpływającym na nastroje inwestorów jest przedłużający się okres niepewności związanej z wynikiem wyborów prezydenckich (chociaż zwycięstwo Joe Bidena jest bardzo prawdopodobne).

W rezultacie, na rynku ropy naftowej możemy co prawda obserwować pewne przebłyski optymizmu w kolejnych tygodniach (głównie te związane z działaniami OPEC+), jednak na większe zwyżki notowań ropy trudno liczyć w obliczu uderzenia drugiej fali pandemii w globalną gospodarkę.

ZŁOTO

Najlepsza sesja na rynku złota od kwietnia br.

Wczoraj notowania złota zwyżkowały o około 2,5%, co było imponującą zwyżką na rynku tego kruszcu, na ogół doświadczającego dużo mniejszej zmienności. Tym samym, czwartkowa sesja okazała się najlepszą sesją na rynku złota od pierwszej połowy kwietnia br.

Notowania złota poszybowały wczoraj w górę do okolic 1950 USD za uncję. Dzisiaj co prawda zwyżka wyhamowała, jednak cena kruszcu pozostaje w okolicach czwartkowego zamknięcia, a cały tydzień najprawdopodobniej zakończy się dla złota na sporym plusie.

Główną przyczyną tak wyraźnej zwyżki cen złota był gwałtowny spadek wartości amerykańskiego dolara. Wczoraj indeks tej waluty spadł do okolic tegorocznych minimów. Presję na niższą wartość USD wywiera większe prawdopodobieństwo wygranej Joe Bidena w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, bowiem demokrata raczej będzie przychylny kolejny programom stymulacyjnym.

Niemniej, spadkom wartości USD sprzyja również fakt, że wyścig prezydencki może rozgrywać się jeszcze nawet przez kilka tygodni, jeśli Donald Trump będzie chciał zaskarżyć wynik i sprawa trafi do Sądu Najwyższego. Ponadto, warto wspomnieć, że pomijając kwestie polityki fiskalnej, dolar znajduje się pod presją ultraluźnej polityki monetarnej Fedu. Wczoraj FOMC utrzymał niskie stopy procentowe i po raz kolejny podkreślił, że zrobi wszystko, co w jego mocy, aby wspierać amerykańską gospodarkę.

Źródło: Dorota Sierakowska, Analityk surowcowy DM BOŚ SA

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOddział zakaźny kozienickiego szpitala się powiększy. Placówka apeluje o pomoc
Następny artykuł5 zaskakujących pomysłów na jabłka