A A+ A++

Piłkarze Stali Mielec pokazali, że od początku rundy wiosennej chcą walczyć o awans do ekstraklasy. W pierwszym meczu po przerwie zimowej rozgromili Olimpię Grudziądz. W meczu padło 5 goli.

Wynik mógłby być jeszcze wyższy ale rzutu karnego nie wykorzystał Maciej Domański.

21. kolejka Fortuna 1 Liga

OLIMPIA GRUDZIĄDZ – PGE FKS STAL MIELEC (0:2) 0:5


niedziela 1 marca, godz.12.40

Stadion Centralny im. Bronisława Malinowskiego przy ul. Piłsudskiego 14 w Grudziądzu

Transmisja Polsat Sport

Bramki:

0:1 – 4 min – 10. Mateusz Mak

0:2 – 31 min – 23. Krystian Getinger

0:3 – 48 min – 9. Andreja Prokić

0:4 – 52 min – 14. Michał Żyro

0:5 – 70 min – 17. Bartosz Nowak

OLIMPIA: 33. Szymon Lewandowski – 8. Sebastian Kamiński (56′ 34. Mohamed Ouissem Medfai), 9. Joao Augusto Fortunato Mariano, 18. Lukas Duriska, 21. Maciej Kona, 23. Konrad Handzlik, 25. Damian Ciechanowski, 44. Dominik Frelek (66′ 29. Piotr Janczukowicz), 71. Remigiusz Szywacz, 91. Ricky Van Haaren, 93. Łukasz Bogusławski

Rezerwowi: 90. Łukasz Wiśniewski – 5. Jakub Szczepaniak, 6. Ariel Wawszczyk, 19. Elvir Maloku, 29. Piotr Janczukowicz, 34. Mohamed Ouissem Medfai, 88. Kacper Janiak 

Trener: Jacek Trzeciak

STAL: 29. Damian Primel – 5. Mateusz Żyro, 7. Maciej Domański, 8. Maciej Urbańczyk, 9. Andreja Prokić, 10. Mateusz Mak (46′ 20. Grzegorz Tomasiewicz), 11. Szymon Stasik, 14. Michał Żyro, 17. Bartosz Nowak, 23. Krystian Getinger (c), 25. Wojciech Lisowski

Rezerwowi: 33. Jakub Wrąbel, 3. Łukasz Seweryn, 4. Adrian Skrzyniak, 20. Grzegorz Tomasiewicz, 22. Mateusz Bodzioch, 24. Lukas Bielak, 77. Jakub Bartosz, 87. Adrian Paluchowski

Trener: Dariusz Marzec

Sędzia: Dominik Sulikowski

Pogoda: słonecznie w temp.9°C

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułForma Siekierskiego nie opuściła
Następny artykułHappy end dla Lechii w Kielcach