A A+ A++

Pękają rury, przeciekają dachy, zawodzi transport, a Brytyjczycy odwiedzają banki żywności i przesiadują w muzeach, bo tam jest cieplej niż w ich własnych mieszkaniach. Każda rozmowa o gospodarce i finansach w Wielkiej Brytanii sprowadza się do brexitu.

56-letnia Mary każdego dnia przychodzi do dzielnicowej biblioteki w Londynie, bo tam jest ciepło. – Nie stać mnie na ogrzewanie, już właściwie na nic mnie nie stać, dostaję tylko chorobowe, czekam na wiosnę i cieplejsze dni. Ta zima jest dla mnie straszna – żali się. – Tu przynajmniej napiję się ciepłej herbaty i poczytam, to lepsze siedzenie w chłodzie przed telewizorem – tłumaczy “Newsweekowi”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWniosek o odwołanie zastępcy przewodniczącego rady miejskiej
Następny artykułSzkoły z Raciborza i Rybnika wyróżnione we współzawodnictwie sportowym