Jak ten czas szybko leci. Dopiero był sylwester, a już za kilkanaście dni kończy się karnawał, niedługo zaczną się wielkanocne przygotowania i wiosenne porządki. Pandemiczne wspomnienie objawia się już tylko przewlekłym kaszlem, bólami stawów i lukami w pamięci. Świat goni naprzód, a kartki z kalendarza spadają, jedna za drugą.
Opinie publikowane w naszym serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie muszą odzwierciedlać stanowiska redakcji
W styczniu wiele osób układa plan na cały rok. O urlopową prognozę pytają także pracodawcy. Zimowe wieczory upływają zatem na wertowaniu notesów i przeglądzie stron internetowych z wakacyjnymi ofertami. W podręcznych kalendarzach i zapiskach wydarzeń w smartfonach z każdym dniem przybywają pytajniki i wykrzykniki. Wolne dni budują mosty wytchnień. Rocznice mobilizują do organizacyjnego działania.
Dziesiątki niezależnych czynników (rok szkolny, święta, daty wyborów, zobowiązania w pracy, wiek, repertuary teatralne, wydarzenia sportowe, konferencje naukowe, turnusy wypoczynkowe, pogoda w innych częściach świata i stan zdrowia) tworzą ramę, na której powstaje rysunek numer 2024.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS