Nie jestem pewna, o czym 1 grudnia na sesji rady miasta dyskutowali częstochowscy radni. Mam wrażenie, że chwilami oni także nie do końca wiedzieli.
Czwartek, 1 grudnia. Sesja rady miasta. Radni mają za sobą najważniejszy tego dnia punkt – pierwsze czytanie budżetu Częstochowy.
Reszta programu już praktycznie wyczerpana, został ostatni merytoryczny punkt: przygotowany przez radnego Lewicy Sebastiana Trzeszkowskiego i złożony w imieniu klubu projekt apelu do rządu w sprawie ponoszenia przez miasto kosztów nauczania religii w szkołach.
Radny Trzeszkowski ma wyliczenia, że wynagrodzenie księży, zakonnic i katechetów zatrudnionych w prowadzonych przez Częstochowę placówkach to ok. 9,5 mln zł. Ponieważ subwencja oświatowa tylko w 70 proc. pokrywa wydatki miasta na oświatę, to i pensje dla nauczycieli pokrywa w 70 proc. Czyli Częstochowa dokłada do tego ponad 2,8 mln zł. Sebastian Trzeszkowski uważa, że niesłusznie, bo te pieniądze można wydać z lepszym dla częstochowian pożytkiem. Zwłaszcza że frekwencja na lekcjach religii jest coraz niższa.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS