A A+ A++

Kryzys nie zmienił zasad poszukiwania tańszych nieruchomości: taniej jest w skrajnych dzielnicach miast. W Warszawie to np. Białołęka i Ursus – mówi Barbara Bugaj, analityk rynku nieruchomości.

Na cenę ma też wpływ standard nieruchomości. Mniej kosztują niewyremontowane lokale w starszych blokach. – Dobrym tropem może być mieszkanie z wielkiej płyty – uważa Barbara Bugaj. Na stołecznym Ursynowie małe wielkopłytowe, wymagające remontu lokale (do 50 mkw.) są oferowane za ok. 11–12 tys. zł za mkw. – Gdy mieszkanie w takim samym budynku jest wyremontowane, cena ofertowa wzrasta do 14–15 tys. zł za mkw. – wskazuje analityczka. – W skrajnym przypadku różnica w cenie 45-metrowego lokalu może wynosić aż 180 tys. zł.

Średnie ceny mieszkań w zależności od standardu analizuje portal Nieruchomosci-online.pl. W Warszawie lokal do odświeżenia kosztuje średnio 12,8 tys. zł za mkw., do remontu – 12,5 tys. zł. Stan „bardzo dobry” podwyższa cenę metra do ponad 14,3 tys. zł, a wysoki standard – do 14,5 tys. zł. W Krakowie lokale do remontu są wystawiane średnio po 10,6 tys. zł za mkw., a w wysokim standardzie – za ponad 13 tys. zł, we Wrocławiu – odpowiednio – 9,5 i niemal 10,9 tys. zł za mkw.

Karty na rynku mieszkań rozdają dziś klienci, głównie ci z gotówką. Na kredyt hipoteczny mało kogo stać. Kto chce szybko sprzedać nieruchomość, musi się liczyć z przecenami. – W przypadku małych mieszkań o rabat jest trudniej – zaznacza Barbara Bugaj. –Na rynku warszawskim realna do uzyskania obniżka to 5–10 proc. w zależności, czy sprzedający jest pod presją, czy nie. Standardowy rabat to 10–20 tys. zł. Im większy metraż, tym obniżka automatycznie większa. Przy ok. 50-metrowych lokalach dochodzi do 30 tys. zł. To, oczywiście, średnie. Indywidualne przypadki mogą być inne.

13,1 tys. zł

to średnia cena metra kwadratowego w trzypokojowych mieszkaniach w stolicy. W Krakowie – 11,7 tys. zł, Wrocławiu – ponad 10 tys. zł

Paweł Grabowski z BIG Property dopowiada, że najbardziej poszkodowani przez wzrost stóp procentowych i zmianę sposobu obliczania zdolności kredytowej są klienci szukający niedrogich mieszkań. – Na razie ta grupa klientów nie może mówić o poprawie sytuacji. Zdaniem Marcina Krasonia, eksperta rynku mieszkaniowego Otodom Analytics, spektakularne obniżki cen to jednak rzadkość. – Większe szanse na kupno nieruchomości poniżej wartości nominalnej są na rynku wtórnym. Czasem sprzedający jest w podbramkowej sytuacji. Kiedy się mu bardzo spieszy, są szanse na kolejne kilka procent rabatu – mówi. – Łączna wysokość obniżki zależy od momentu, w którym usiądziemy do stołu. Większość mieszkań jest najpierw wystawiana po zbyt wysokiej cenie. Potem sprzedający urealniają oczekiwania i obniżają stawkę. Sytuacje, gdy pierwszą cenę ofertową od transakcyjnej dzieli 20 proc., nie są rzadkością – podkreśla.

Czytaj więcej

Zawsze też, jak mówi ekspert Otodom Analytics, można kupić taniej, godząc się na gorszą lokalizację, mniej przyjazne sąsiedztwo, gorszy standard mieszkania.

– Sam zakup nieruchomości to nie koniec wydatków. Lokal w starszym i gorzej docieplonym budynku wymaga sporej inwestycji lub ponoszenia wysokich kosztów utrzymania, a długie dojazdy do pracy to nie tylko wydatek na paliwo czy bilety, ale przede wszystkim utrata czasu i spory stres związany np. z korkami – mówi Marcin Krasoń.

Trudniej negocjuje się z deweloperem. – Kupując nowe mieszkanie, trzeba doliczyć koszty wykończenia – podkreśla Barbara Bugaj. – Ale i deweloperzy ruszyli z „rabatami”. Oferują drugi garaż gratis, karty upominkowe do sklepów budowlanych, harmonogramy z odroczonymi płatnościami.

– Więcej wynegocjujemy, kupując ostatnie mieszkanie z oferty, lokal na początkowym etapie budowy albo z jakichś względów mniej atrakcyjny – dodaje Marcin Krasoń.

Na skromną kawalerkę od dewelopera trzeba mieć ok. 280 tys. zł – wskazuje Robert Chojnacki, założyciel serwisu tabelaofert.pl. – Wyjątki to Łódź, gdzie wystarczą 222 tys. zł, i Poznań – 197 tys. zł. W tych miastach jest wyraźnie taniej. Podobnie jest na rynku wtórnym: wyróżniają się najtańsza Łódź (135 tys. zł) i najdroższa Warszawa (310 tys. zł). Trzypokojowe mieszkanie w większości dużych miast to wydatek rzędu 400 tys. zł. W Łodzi – 327 tys. zł, w Poznaniu – 381 tys. zł.Jak zaznacza Robert Chojnacki, także na rynku wtórnym wyróżnia się Łódź, gdzie pojedyncze oferty mieszkań znajdziemy nawet za 260 tys. zł.W tym zestawie cen uwzględniono średnie ceny mieszkań od 25 do 40 mkw., z wyłączeniem inwestycji premium.

Czytaj więcej

Jak wykończyć mieszkanie, zanim ono wykończy nas finansowo

Adres kosztuje

Pośredniczka Joanna Lebiedź, ekspertka Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości (PFRN) z Warszawy, mówi, że małe trzypokojowe mieszkanie w całkiem dobrej lokalizacji w stolicy można mieć za ok. 500 tys. zł. – I to wcale nie musi być mieszkanie do gruntownego remontu – uważa. – Nie mówimy o ścisłym centrum, ale na Bielanach czy bliskiej Pradze takie lokale zaczynają się pojawiać. I szybko znikają.

Jej zdaniem wynika to z mniejszej dostępności kredytów hipotecznych. Jeśli właściciel, który chce szybko sprzedać mieszkanie, dostanie ofertę od klienta z gotówką, jest gotowy na większe niż dotychczas rabaty.

Podaż względnie tanich mieszkań jest niewielka. – Wielu właścicieli wciąż liczy na „dobrą sprzedaż”. Niestety, na rynku spadających cen, przeczekiwanie jest niekorzystnym rozwiązaniem – ocenia pośredniczka.

W Trójmieście, jak wskazuje Paweł Grabowski z BIG Property, najtańsze trzypokojowe mieszkania znajdziemy za ok. 350 tys. zł. – Lokale trzypokojowe w cenie do 420 tys. zł to ok. 2 proc. całej oferty. Najwięcej takich ofert znajdziemy w sypialnianych, wielkopłytowych dzielnicach Gdyni jak Chylonia, Cisowa i Obłuże. W Gdańsku takie mieszkania kupimy w blokach z wielkiej płyty na Stogach i w kamienicach Nowego Portu – mówi Paweł Grabowski. – Wszystkie te dzielnice leżą poza centrum, i każda – z wyjątkiem gdyńskiego Obłuża – zapewnia sprawny dojazd do Śródmieścia Szybką Koleją Miejską w Gdyni, a w Gdańsku – tramwajem.

W Krakowie na skromne mieszkanie trzeba mieć ok. 320 tys. zł. – 36-metrowy, dwupokojowy lokal wyceniono na 8,8 tys. zł za mkw. – podaje Andżelika Mliczak z krakowskiego oddziału Power Invest. – Zwykle są to nieruchomości albo w stanie deweloperskim, albo o niższym standardzie, a także lokale wymagające drobnych remontów. To najbardziej przystępne rozwiązanie dla osób z ograniczonym budżetem.

Czytaj więcej

W ubezpieczeniu najważniejszy jest zakres ochrony, a kluczowe znaczenie ma to, żeby było jak najmnie

Ekspertka potwierdza, że niedrogie nieruchomości sprzedają się szybko. – Często kupują je inwestorzy – na wynajem – mówi. Radzi, by niedrogich lokali szukać nie tylko na obrzeżach, ale i za miastem, jeśli osiedle jest dobrze skomunikowane. – Jeśli zależy nam na adresie bliżej centrum, warto się zainteresować mieszkaniami w wielkiej płycie – uważa Andżelika Mliczak. – Nie są to nieruchomości o wysokim standardzie, ale mają zalety, do których zaliczamy również niższe ceny.

Marcelina Wolny z katowickiego oddziału Power Invest, wskazuje, że w najbardziej popularnych miastach aglomeracji śląskiej mieszkania z dobrym adresem na typowych osiedlach z lat 70., 80. i 90. są wyceniane na 5,5–7 tys. zł za mkw. – To lokale gotowe do wprowadzenia się, ale nie świeżo wyremontowane – mówi. – Za mkw. mieszkania po remoncie musimy zapłacić 7,5–8 tys. zł. Dwu-, trzypokojowy lokal ze średniej półki to wydatek rzędu 300 tys. zł.

Na niewielką podaż najtańszych mieszkań zwraca uwagę także Robert Chojnacki. – Znajdziemy je przede wszystkim w dzielnicach obrzeżnych. Im bliżej centrum, tym zapłacimy więcej za samą lokalizację – podkreśla ekspert tabeliofert. – Rynek wtórny to dziś przede wszystkim mieszkania, których nie wynajęto z różnych przyczyn mimo gigantycznej hossy. Lokal na sprzedaż, a nie na wynajem, nie oznacza, oczywiście, niczego złego, ale trzeba pamiętać, że ogromna liczba mieszkań, które byłyby dostępne w ofercie z drugiej ręk … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułInternauci wysyłali jej prezenty a ona im nagie zdjęcia. Teraz musi zapłacić podatek
Następny artykułThe Last of Us: Zwiastun czwartego odcinka serialu