Do niecodziennego zdarzenia doszło w Sędziszowie Małopolskim w woj. podkarpackim. Pod jednym z wiaduktów kolejowych utknęła ciężarówka, na której tył najechał samochód osobowy. Lokalne media donoszą, że w sprawę została zaangażowana m.in. Żandarmeria Wojskowa.
W miejscowości Sędziszów Małopolski w województwie podkarpackim doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego. Tuż przed niedzielnym popołudniem, pod jednym z okolicznych wiaduktów kolejowych utknęła ciężarówka marki Man. Siła uderzenia była na tyle duża, że ciężarówka straciła część dachu, a niemal cała naczepa została zerwana. Gdyby tego było mało, w zablokowany pojazd uderzył jadący za nim czerwony Citroen Berlingo.
Na miejsce wypadku zostały wezwane oddziały Ochotniczej Straży Pożarnej, pogotowie ratunkowe, a także dwa pojazdy pomocy drogowej. Sprawę kolizji dwóch pojazdów wyjaśniają policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Ropczycach. Kwestie niedostosowania się do znaków drogowych na wiadukcie i samego zaklinowania ciężarówki badają z kolei funkcjonariusze Żandarmerii Wojskowej. Z informacji opublikowanych w mediach społecznościowych wynika, że na szczęście nikomu nic się nie stało.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierująca Manem nie zachowała odpowiedniej uwagi w trakcie jazdy. Jak słusznie zauważają komentujący, tuż przed feralnym wiaduktem znajdowały się trzy znaki ostrzegające o jego wysokości. Pierwszy z nich został ulokowany nieopodal skrzyżowania poprzedzającego przejazd. Kolejny znajdował się na spe … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS