A A+ A++

Niezwykły koncert odbył się w Filharmonii Kameralnej im. Witolda Lutosławskiego. Nie dość, że w nowej sali koncertowej łomżyńskiej orkiestry po raz pierwszy zaśpiewały chóry, to jeszcze jeden z nich przybył z bardzo daleka, bo aż z Korei Południowej. Jeju Art Choir rozpoczął w Łomży swą europejską trasę koncertową, a na finał koncertu połączył swe siły z chórem parafii pw. Krzyża Świętego Spes Unica, wykonując „Wiosnę” Fryderyka Chopina. Publiczność zachwycił też dyrygent Kang Chang-oh, równie dobrze sprawdzający się jako tenor. Równie duże owacje zebrała koncertmistrzyni orkiestry Izabela Bławat-Leofreddi, która zagrała z koreańskimi śpiewaczkami i pianistką Yun Jung Kim.

Bywalcy koncertów łomżyńskich filharmoników pamiętają doskonale chóralne majówki, odbywające się przed kilku laty z inicjatywy Jana Miłosza Zarzyckiego w sali Filharmonii Kameralnej oraz w katedrze. Remont siedziby orkiestry oraz pandemia sprawiły, że imprezy tego typu przestały się odbywać, ale frekwencja podczas czwartkowego koncertu „Amatori di canto” grup Jeju Art Choir i Spes Unica potwierdziła, że warto do nich wrócić – tym bardziej, że reprezentujących wysoki poziom artystyczny innych chórów w Łomży i w regionie nie brakuje, by wymienić choćby Amici, działający przy Miejskim Domu Kultury-Domu Środowisk Twórczych. 

Tytuł koncertu „Śpiewający amatorzy” był z jednej strony jak najbardziej prawidłowy, bowiem oba chóry tworzą ludzie realizujący się zawodowo w najróżniejszych dziedzinach, śpiewający dla przyjemności, ale czyniący to tak, że wywołali zachwyt melomanów i wytrawnych miłośników muzyki. Oczywiście istniejący od 18 lat chór Spes Unica, obecnie prowadzony przez Katarzynę Szmitko, jest w Łomży i nie tylko, doskonale znany, uczestniczył zresztą w chóralnych koncertach pod egidą Filharmonii Kameralnej. Wielką niewiadomą dla publiczności był za to istniejący zaledwie od pięciu lat, pochodzący z wyspy Jeju, kobiecy Jeju Art Choir. Już jednak dwa pierwsze utwory w wykonaniu koreańskich chórzystek, napisane przez tamtejszych kompozytorów „The Spring of Hometown” i „Live in the Green Mountains” potwierdziły, że zespół to niepośledni, dysponujący 18, obdarzonymi pięknymi głosami, śpiewaczkami – nic dziwnego, że poza koncertami w Łomży i w Ostrowi Mazowieckiej zaproszono go również do Czech i Austrii.

Chór ma też w składzie solistkę, Kong Hyun Jin – krystaliczny, promiennie jasny sopran, która najpierw popisała się w walcu włoskiego kompozytora Luigiego Arditiego „Il bacio”, miała też wiele pierwszych partii w utworach ludowych, którymi Jeju Art Choir zakończył drugą część swego występu. Niestety nie da się tego powiedzieć o śpiewającej gościnnie sopranistce Soyung Yoo, znanej w Łomży z ubiegłorocznego koncertu majówkowego z Andrzejem Batorem, która co prawda zorganizowała te koncerty, ale w słynnej arii „Libiamo” z opery „La Traviata” Verdiego, była tylko tłem dla dyrygenta Kang Changa-oh, który okazał się sprawnym tenorem o o pięknym, lirycznie brzmiącym głosie.

Słuchaczy oczarowała również koncertmistrzyni orkiestry Izabela Bławat-Leofreddi, która bez nawet jednej wspólnej próby zagrała z Jeju Art Choir w rzeczonym „Libiamo”,  dwóch wersjach koreańskiego evergreenu „ Arirang” oraz w Chopinowskim finale. Zanim jednak do niego doszło aż dziewięć utworów wykonał chór Spes Unica. Trzy pierwsze zaśpiewali a cappella, wywołując szczególny podziw misternie zaaranżowaną na modłę kurpiowską tradycyjną pieśnią „Jest drabina do nieba”. Kiedy do wokalistów dołączył parafialny organista Mateusz Kozikowski, tym razem występujący w roli pianisty oraz raz, w gorczańskiej balladzie „Watra”, akordeonisty, 22-osobowy chór pokazał się z zupełnie innej strony, spajając w zwartą całość tak z pozoru odmienne utwory jak: podniosły „Aprite le porte a Cristo”, dawny taniec „Tourdion”, „Kum i kuma” Moniuszki i Czeczota czy popowy, wykonywany jeszcze od lat 30. ubiegłego wieku przez niezliczonych artystów, „The Lion Sleeps Tonight”.

Po części folkowej, podczas której śpiewaczki Jeju Art Choir zachwyciły słuchaczy nie tylko ludowymi pieśniami, ale też adekwatnymi do nich strojami i tańcem, na finał koncertu dołączyli do nich ich polscy koledzy i koleżanki po fachu – stało się tak, kiedy dowiedzieli się, że koreańskie wokalistki przygotowały specjalnie dla polskiej publiczności „Wiosnę” Chopina. Została ona odśpiewana wspólnie i nagrodzona długą owacją, a dyrygująca tym utworem Katarzyna Szmitko komplementowała członkinie Jeju Art Choir, doceniając, że śpiewały z tradycyjnych partytur i miały bardzo dobrze opanowany tekst. Podobnie jak Izabela Bławat-Leofreddi polscy śpiewacy również nie mogli odbyć próby z koreańskim chórem – tym bardziej należy docenić efekt końcowy tej spontanicznej, ale bardzo wartościowej pod względem artystycznym, współpracy. 

Wojciech Chamryk

Zdjęcia: Marek Maliszewski, Tomasz Pakuszewski/FKWL

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW czerwcu walczymy o tytuł Rowerowej Stolicy Polski
Następny artykułPODKARPACIE: Pracownik Poczty Polskiej uratował życie klientce (VIDEO)