“Chora na siebie”
Na początek wystarczy zdrowa dawka sceptycyzmu wobec podobnych nagłówków i leadów. To tylko klikbajt – ale tak właśnie budowane są dziś tytuły i wstępy recenzji. Fikcja fabularna przedstawiana jest dla zmyłki jako autentyczne wydarzenie, co ma przyciągnąć zaintrygowanego czytelnika.
Zdecydowałem się na tę prowokację bynajmniej nie dla hecy. Szwedzko-norweski film Kristoffera Borgli rzeczywiście opowiada o wirusie – wirusie narcyzmu. Konkretnie: patologicznego narcyzmu naszych czasów, który stał się już viralem – a viral to nic innego, jak treść, która się niesie wirusowo.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS