A A+ A++

To prawda, ale w pokoleniu Z są bardziej widoczne. Ono jest przyzwyczajone do natychmiastowej gratyfikacji. Na niej opierają się przecież media społecznościowe. Tam wszystko dzieje się bardzo szybko. Błyskawicznie otrzymujemy feedback i wzmocnienie np. w formie lajków. Młodzi pracownicy, i nie mówię tylko o menedżerach, oczekują więc, że cokolwiek zrobią, szybko zobaczą tego efekty, szybko dostaną informację zwrotną. Dodatkowo przyspieszenie, jakie obserwujemy dziś w biznesie – ono wynika m.in. z rozwoju nowych technologii – tę niecierpliwość wzmaga. Ta naturalna u młodych ludzi chęć szybkiego odnoszenia sukcesów oraz zdobywania uznania jest więc w tym pokoleniu silniejsza z powodu środowiska, jakie mu stworzyliśmy.

CZYTAJ TAKŻE: Karol „Friz” Wiśniewski. Youtuber, który chce ograć telewizję

A co z entuzjazmem? Dziś u młodych menedżerów też jest większy niż kiedyś?

Mam wrażenie, że tak. Entuzjazm jest miarą poczucia wpływu – subiektywnego postrzegania możliwości, jakie stwarza nam życie. W dzisiejszym zglobalizowanym świecie dostępność ciekawych ofert pracy na rynku międzynarodowym dla młodych osób, zwłaszcza tych, które już pokonały kilka szczebli kariery, jest bardzo duża. Ci ludzie widzą dla siebie mniej ograniczeń także z powodu rozwoju nowych technologii, są otoczeni historiami o sukcesach na nich zbudowanych. Stąd też mocniej do głosu dochodzi w nich duch przedsiębiorczości. Wielu młodych chce dziś założyć start-up, za dwa lata sprzedać go za milion monet i odnieść wielki sukces. W czasach – nazwijmy je „analogowymi” – zbudowanie firmy wymagało często zainwestowania własnych pieniędzy, a dziś mamy chociażby crowdfunding czy aniołów biznesu. O wiele łatwiej zdobyć fundusze. To też działa na wyobraźnię.

Ale z tym wiąże się też chyba większa frustracja. Wiele się mówi ostatnio o tym, że utwierdzanie młodych ludzi w przekonaniu „możesz wszystko” im zaszkodziło. Sukces nie zależy jednak tylko od tego, jak bardzo się postaramy.

To prawda. Przygotowując się do naszej rozmowy, przejrzałam najświeższe naukowe publikacje dotyczące lidershipu, jaki prezentuje to pokolenie. Wynika z nich m.in., że młodzi ludzie są dziś o wiele bardziej narażeni na wypalenie zawodowe. Poza tym ponieważ często byli wychowywani przez rodziców, którzy mocno inwestowali w rozwój dzieci – zapewniali dodatkowe zajęcia, organizowali czas wolny – teraz oczekują, że ich pracodawcy będą im organizować rzeczywistość. Chcą, by przełożony bardzo jasno określił, jakie ma wobec nich oczekiwania, powiedział, jaką rolę mają sprawować i przede wszystkich wciąż dawał im feedback. Tyle że im wyżej na tej ścieżce menedżerskiej jeste … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAleksandra Sienkiewicz, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców: Adherencja oznacza współodpowiedzialność
Następny artykułPowiat Oświęcimski kontynuuje wsparcie dla hokejowej Unii Oświęcim w nowym sezonie