A A+ A++

Od momentu powszechnego udostępnienia oprogramowania ChatGPT minęło już trochę czasu. Użytkownicy internetu zdążyli go już przetestować na wszelakie (zarówno żartobliwe, jak również poważniejsze) sposoby. W ostatnim czasie wykładowcy amerykańskich uczelni (University of Minnesota Law School i University of Pennsylvania’s Wharton School) postanowili porównać, jakie wyniki chatbot uzyskałby na egzaminach, i jak wypadłby na tle studentów.

Istnieje wiele obaw co do chatbota od OpenAI i jego szkodliwego wpływu na edukację. Zaraz po premierze ChatGPT zaczął być wykorzystywany m.in przez uczniów do pisania wypracowań. Czy mają rację ci, którzy obawiają się erozji systemu nauczania spowodowanej rozwojem sztucznej inteligencji?

ChatGPT zdaje już nawet egzaminy na amerykańskich uczelniach. Jak wypada na tle prawdziwych studentów? [1]

ChatGPT rośnie w siłę. Model 4.0, integracja z produktami Microsoftu, wejście w świat nauki i płatny pakiet premium

Profesor nadzwyczajny University of Minnesota Law School, Jon Choi, kierowany ciekawością, w jaki sposób ChatGPT mógłby ułatwić studentom możliwość oszukiwania podczas egzaminów, jak również jego potencjalną przydatnością podczas jego codziennej pracy wykładowcy, sformatował testy pod możliwości chatbota. Następnie wymieszał prace studentów i sztucznej inteligencji. Nie posiadając wiedzy na temat tego, które egzaminy “napisał” ChatGPT, przystąpiono do oceny. Okazało się, że chatbot od OpenAI, to przeciętny uczeń, którego średnia ocen wyniosła “C+” (przekładając na polską skalę oceniania – plus dostateczny). Jak na tle innych studentów wypadł ChatGPT? Na egzaminie z prawa konstytucyjnego osiągnął 36 wynik (na 40 piszących), z prawa pracy – 18 (przy łącznie 19 pracach), z prawa podatkowego uzyskał przedostatni 66 rezultat, natomiast jego praca z prawa karnego uplasowała się na najgorszym 75 miejscu…

ChatGPT zdaje już nawet egzaminy na amerykańskich uczelniach. Jak wypada na tle prawdziwych studentów? [2]

ChatGPT – popularny bot jest w stanie napisać także złośliwe oprogramowanie. Każdy może stać się hakerem?

Oceniający zgodnie uznali, że chatbot lepiej radził sobie z esejami, niż z pytaniami wielokrotnego wyboru (szczególnie słabe wyniki uzyskał w przypadku pytań zawierających działania matematyczne). Wg profesora Choi, ChatGPT potrafił w esejach recytować zasady prawne i właściwie opisywać przypadki (bez cytatów), lecz nie był w stanie przedstawić dogłębnej analizy problemów stawianych przez zadania egzaminacyjne. Spośród trzech wykładowców, którzy oceniali prace, dwóch trafnie wskazało te napisane przez AI. Konkluzja profesora Choi po przeprowadzonym eksperymencie jest taka, że na ten moment odróżnienie prac popełnionych przez chatbota od tych, które były dziełem prawdziwych studentów, nie stanowi trudnego zadania. Dodatkowo uważa, że ChatGPT może być dobrodziejstwem zarówno dla wykładowców oraz uczniów. Wskazuje przy tym na fakt, że szkoły prawnicze mogą w przyszłości zostać zmuszone do zmiany sposobu egzaminowania i nie dostrzega w tej kwestii niczego zgubnego dla edukacji, a jedynie naturalną kolej rzeczy wynikającą z postępu technologicznego.

ChatGPT zdaje już nawet egzaminy na amerykańskich uczelniach. Jak wypada na tle prawdziwych studentów? [3]

Śledztwo Time: za dobrym wychowaniem ChatGPT stoi wyzysk i narażanie na problemy psychiczne

ChatGPT został oceniony również na egzaminie MBA (Master of Business Administration) na University of Pennsylvania’s Wharton School, jednak w tym przypadku nie była to ślepa próba. Chatbot uzyskał z egzaminu ocenę “B” (odpowiednik polskiej “czwóry”). Egzaminatorem był profesor Christian Terwiesch, na którym ChatGPT zrobił ogromne wrażenie. W felietonie dla gazety Finanacial Times wymieniał wiele jego zalet, w tym m.in. niezwykły potencjał w automatyzacji niektórych obowiązków (np. przygotowywania dokumentów prawnych), wykonywanych obecnie przez pracowników wyższego szczebla, takich jak analitycy, menedżerowie i konsultanci, którzy są… absolwentami studiów MBA. Jak widać obecne wyniki uzyskiwane przez ChatGPT zależą od dziedziny i metodologii oceniania. Jednakże biorąc pod uwagę, że stawia dopiero pierwsze kroki, może w niedalekiej przyszłości na podobnych egzaminach nie będzie jedynie “trójkowym” studentem, a prymusem zgarniającym same “szóstki”, czy tam “A+”, a odróżnienie jego prac od tych, których autorami byli “prawdziwi” studenci, stanie się nie lada wyzwaniem.

Źródło: Insider, CNBC News, New York Post

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCo się zmieniło w programie „Czyste Powietrze” od nowego roku
Następny artykułZmiany w Kodeksie wyborczym. Sejm za Centralnym Rejestrem Wyborców