Pewnie każdy, kto grał w piłkę za młodu, lub chociaż posyłał swoje dzieci do szkółki, zna pojęcie “gry o wynik”. Często bywa tak, że dziecięca drużyna ma korzystny wynik, a jej trener nakazuje zespołowi grę na czas, by utrzymać wynik. Według PZPN-u to blokuje rozwój dzieci, a zarazem rozwija niezdrową rywalizację, choć piłka dla dzieci ma być przede wszystkim zabawą.
– Od sezonu 2021/2022 likwiduje się ewidencje wyników i tabel w kategoriach wiekowych G2 (skrzat) – E1 (orlik). W protokołach meczowych i sprawozdaniach sędziowskich nie będą wpisywane wyniki spotkań. W rundzie jesiennej sezonu 2021/2022 rozgrywki te odbywać się będą zgodnie z dotychczasową formą przyjętą przez poszczególne Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej, lecz bez wyników i tabel. Od rundy wiosennej wszystkie wojewódzkie ZPN, będą prowadzić rozgrywki dziecięce według jednolitego systemu, ustalonego przez Departament Szkolenia i Reprezentacji Narodowych PZPN. W sezonie 2021/2022 będzie wprowadzony okres przejściowy, umożliwiający wojewódzkim ZPN prowadzenie tabel ligowych w rozgrywkach E1 (orlik starszy), w celu ustalenia kolejności drużyn na koniec sezonu rozgrywkowego, umożliwiającej stworzenie rozstawienia zespołów w rozgrywkach młodzików D2 (młodzik młodszy) w kolejnym sezonie rozgrywkowym 2022/2023 – czytamy w oficjalnym komunikacie.
– Dziś wchodzi w życie pierwszy element szeroko zakrojonej reformy szkolenia. Rozpoczynamy od rozgrywek dzieci w wieku 6-11 lat. Jesteśmy przekonani, tak jak liczni eksperci, że szkolenie dzieci powinno opierać się na zabawie, a nie rywalizacji – stwierdził Cezary Kulesza, nowy prezes PZPN.
“Grunt żeby wynik nie był celem samym w sobie”
Kilka lat temu Marek Wawrzynowski, dziennikarz “WP Sportowe Fakty”, rozmawiał na ten temat z Mariuszem Paszkowskim, współtwórcą Akademii “Laboratorium Futbolu” oraz organizatorem konferencji szkoleniowych dla trenerów. – Kilka lat temu powszechna wśród trenerów młodzieży była opinia, że jest ogromna presja na wynik, co przeszkadza w rozwoju zawodników. Czy takie podejście wciąż istnieje? – spytał Wawrzynowski.
– Tak, wciąż nie możemy się z tym uporać. Pamiętajmy o tym, że presja w sporcie jest zawsze, dzieci nakładają ją na siebie same, co jest naturalne, bo same chcą wygrywać. Więc dodatkowa presja ze strony trenera czy rodzica jest zbędna, tylko paraliżuje. Dlatego myślę, że potrzeba zmieniać system z góry. Pasuje wypracować taki system rozgrywek, aby w głównej mierze rozwijał umiejętności młodych zawodników. Nie chodzi o to, że sama gra o wynik jest zła, natomiast głównie liczy się rozwój. Po kilku latach nikt wyników już nie pamięta, ale umiejętności pozostają. Grunt żeby wynik nie był celem samym w sobie. Żeby młodzi zawodnicy nie bali się budować akcji od tyłu – odpowiedział Paszkowski.
Nie wszyscy kibice są jednak zwolennikami likwidacji wyników.
- “To po organizować mecze między drużynami. Niech wszystkie grają sobie gierki wewnętrzne. Na jedno wyjdzie”
- “Na WF-ie? To ok, ale gdy mamy szkolić na profesjonalistów, to musi być rywalizacja motywująca te dzieciaki do rozwoju. Może po prostu nie wpuszczać rodziców na zajęcia, jak na większości innych kursach dla dzieci”
- “Dlaczego? Bo to tabele są winne?”
- “Kretynizm, może niech bez piłki grają…”
To część komentarzy kibiców z Twittera, ale takich głosów jest więcej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS