A A+ A++

Wczorajsza sesja na rynkach finansowych upływała najpierw na wyczekiwaniu na wystąpienie Jerome Powella w amerykańskim Senacie, a później na reakcjach na słowa szefa Fed. Jerome Powell okazał się bowiem nawet bardziej jastrzębi niż wcześniej oczekiwano, co miało niebagatelny wpływ na wycenę amerykańskiego dolara oraz nastroje na rynkach finansowych. Jerome Powell podkreślił wczoraj, że Fed prawdopodobnie będzie musiał podnieść stopy procentowe bardziej niż dotychczas oczekiwano w odpowiedzi na silne dane z amerykańskiej gospodarki i nadal wysoką inflację.

Szef Rezerwy Federalnej zaznaczył też, że instytucja ta jest gotowa na większe jednorazowe podwyżki stóp procentowych jeśli będą one potrzebne to stłumienia inflacji.

Te słowa przełożyły się na wyraźny wzrost wartości amerykańskiego dolara, co z kolei przełożyło się negatywnie na notowania wielu surowców, ze złotem na czele. Cena żółtego kruszcu, która rozpoczynała wczorajszą sesję powyżej poziomu 1850 USD za uncję, zakończyła ją w okolicach 1817 USD za uncję, czyli w rejonie lokalnych minimów z końcówki lutego.

Obecnie sytuacja techniczna na wykresie notowań złota w krótkoterminowej perspektywie sprzyja próbom odbicia notowań, biorąc pod uwagę delikatne dywergencje na wskaźnikach MACD i RSI. Niemniej, średnioterminowy trend pozostaje spadkowy, a ostateczny bilans tygodnia będzie wyznaczony najprawdopodobniej przez wyczekiwane piątkowe dane dotyczące rynku pracy w Stanach Zjednoczonych.

PLATYNA

Prognozowany deficyt na rynku platyny.

Wczorajsza sesja przyniosła falę przecen na rynkach surowców po jastrzębich słowach prezesa Fed. Także notowania platyny nie były na to odporne – cena tego kruszcu wczoraj zniżkowała o ponad 4% i dotarła na koniec sesji do okolic 930 USD za uncję. Tym samym, notowania platyny nadal mają problem z dotarciem z powrotem do technicznej i psychologicznej bariery na poziomie 1000 USD za uncję.

Dzisiaj notowania platyny wyhamowały zniżki i próbują się delikatnie odbić. Z pewnością cena tego kruszcu pozostanie pod dużym wpływem sytuacji na pozostałych rynkach kruszców, ale jednocześnie, istnieją fundamentalne przesłanki za powrotem cen platyny do zwyżek w kolejnych miesiącach. Dzisiaj opublikowany został bowiem raport kwartalny World Platinum Investment Council (WPIC), w którym podano, że w 2023 roku deficyt na światowym rynku platyny będzie najprawdopodobniej większy niż oczekiwano. Ma on wynieść 556 tys. uncji, podczas gdy wcześniejsza prognoza zakładała 303 tys. uncji.

Rewizja prognoz WPIC wynika z oczekiwań dynamiczniejszego ożywienia przemysłu, w tym kluczowej dla platyny branży samochodowej, w której coraz częściej producenci zastępują drogi pallad tańszą platyną. Rośnie także popyt na platynową biżuterię, sztabki i monety. W rezultacie, całkowity popyt na platynę ma wzrosnąć o 24% rdr. Jednocześnie, podaż ma wzrosnąć o zaledwie 3% ze względu na problemy operacyjne w kopalniach platyny. Według WPIC, istnieje duża szansa na to, że tegoroczny deficyt platyny będzie dopiero początkiem serii deficytów, które mają w największym stopniu wynikać właśnie z problemów z wydobyciem tego metalu.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł13 medali zawodników kolskiego Oyama Karate!
Następny artykułClinton, Zełenska i inne znane panie. Kinga Rusin pochwaliła się, w jakim elitarnym gronie spędza Dzień Kobiet [FOTO]