A A+ A++

Wygląda na to, że skandal, który wybuchł po tym, jak Henkel zakazał biskupowi pomocniczemu Wrocławia poświecenia pralni samoobsługowej dla bezdomnych zakończył się pozytywnie.

Przypomnijmy.

CZYTAJ TAKŻE Skandal! Pracownicy firmy Henkel uniemożliwili poświęcenie pralni dla bezdomnych. Powołali się na „neutralność światopoglądową”

Henkel sprzeciwił się poświęceniu przez bp. Jacka Kicińskiego Pralni Społecznie Odpowiedzialnej, którą sponsorował i która jest częścią działalności Towarzystwa Pomocy im. Brata Alberta we Wrocławiu.

Biskup Kiciński jest asystentem kościelnym Towarzystwa, ale zabroniono mu poświęcenia pomieszczeń, ponieważ firma, jak wyjaśniono, jest „neutralna światopoglądowo”.

Wczoraj ogłoszono, że firma wysłała list z przeprosinami do biskupa. Karolina Szmidt, prezes Henkel Polska, przeprosiła biskupa i powiedziała, że zakaz poświęcenia był wynikiem błędu organizacyjnego.

Wygląda na to, że firma zdała sobie sprawę, że cała sytuacja była trochę absurdalna i że nie ma sensu zakazywać katolickiej organizacji być tym, czym jest.

Całkiem możliwe, że im w tym pomogło oświadczenie Koła Wrocławskiego Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta, opublikowane nieco wcześniej.

Towarzystwo podało w oświadczeniu, że po wszystkim zdecydowało, „iż odda darczyńcom przekazane środki na wsparcie nowej pralni”. A celem tego jest „zachowanie tożsamości w działaniu stowarzyszenia katolickiego”.

W momencie, kiedy to piszę, nie jest jasne, czy przeprosiny firmy Henkel zmienią decyzję o zwrocie darowizny. Myślę, że tak. Jednak w chwili, gdy nie było jasnych przeprosin, ta decyzja była słuszna. Jedyna w takiej sytuacji.

Jeśli sponsor prosi katolicką organizację charytatywną o ukrycie swojej tożsamości w jej działalności, to od samego początku coś jest nie tak. Caritas bez wymiaru duchowego jest po prostu niemożliwa.

Papież Franciszek wielokrotnie podkreślał, że Kościół nie może pozwolić sobie na przekształcenie się w „zwykłą organizację pozarządową”, ponieważ zdradziłoby to jego misję.

Jeśli ktoś tego nie rozumie, to lepiej nawet nie zaczynać pomagać katolickim organizacjom charytatywnym.

Oczywiście Henkel ma prawo do zachowania „neutralności światopoglądowej”. A Kościół ma zarówno prawo, jak i obowiązek zachowania tożsamości swojej działalności charytatywnej.

I dlatego dobrze, że ta sytuacja zakończyła się pozytywnym rozwiązaniem.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułObowiązek szczepień i paszporty covidowe. Protesty w Wielkiej Brytanii i Francji
Następny artykułUrząd Gminy Ełk pod lupą prokuratury. Trwa postępowanie sprawdzające