A A+ A++

Widok małego chłopca, który boso stał przed wejściem do budynku, przykuł uwagę patrolujących miasto policjantów z drogówki. Zaniepokojeni mundurowi zaopiekowali się dzieckiem i rozpoczęli poszukiwania jego opiekunów. Jak się okazało, chłopczyk wykorzystał nieuwagę matki i wyszedł na ulicę…

W środę po południu, podczas patrolu ul. Siemianowickiej, asp. Grzegorz Bielecki oraz sierż. Łukasz Sadyś zauważyli małego chłopca, który boso stał przed wejściem do budynku. Mundurowi zaopiekowali się kilkulatkiem i wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe oraz pracownika Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Jednocześnie rozpoczęli poszukiwania jego rodziców. Policjanci pytali mieszkańców, sprawdzali bazy danych oraz różne instytucje ustalając, czy w którejś z nich nie odnotowano zaginięcia dziecka. Po kilku chwilach do mundurowych podbiegła zdenerwowana matka chłopca. 31-latka tłumaczyła, że maluch musiał opuścić mieszkanie, gdy była w łazience. Historia znalazła swój szczęśliwy finał, a 3-latek cały i zdrowy wrócił z matką do domu.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOferował rękawiczki jednorazowe. Oszukał kupującego
Następny artykułKolejni chorzy, nowy zgon – 33. raport koronawirusowy