Gdy w centrum Sosnowca zaczyna pachnieć kawą, to nie mą wątpliwości, że rozgrzał się piec, który służy nieprzerwanie od 1996 roku. Wsypuje się do niego wiadro ziarna, a wyciąga dwa.
W drugiej połowie lat 90. na ul. Modrzejowskiej w centrum Sosnowca nagle zapachniało kawą. Głęboki, ciepły, zmysłowy zapach… sączył się w stronę “Patelni” lub ul. Chłodnej, czy Ostrogórskiej. Zależało, w którą stronę zawiał wiatr.
– W latach 90. prywatne palarnie kawy wciąż były rzadkością. Nie było pieców do wypalania. Trudno było o ziarno. Nie było też od kogo się uczyć – wspomina Grzegorz Trzepiński, który od 1996 roku wypala kawę w skromnym lokalu na końcu wspomnianej ul. Modrzejowskiej.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS