A A+ A++

Zawiercianie weszli do barażu o ćwierćfinał Ligi Mistrzów siatkarzy jako jedyna drużyna, która w swojej grupie zajęła trzecie miejsce. W ostatnim i najbardziej skomplikowanym scenariuszu. To trochę psuje wrażenie z ogólnego sukcesu, jakim jest dalsza gra w Europie aż trzech klubów z PlusLigi – ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w 2018 roku. Wówczas w 1/12 finału rozgrywek znalazły się PGE Skra Bełchatów oraz te same dwa zespoły, które dopełniają skład teraz – Jastrzębski Węgiel i ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.

Zobacz wideo
Nowy trener Projektu Warszawa wbija szpilę byłemu? “Poprawiła się komunikacja między trenerem, sztabem a zawodnikami”

Cud uratował zawiercian. Ostatni scenariusz awansu. Pomogło Lube

Zła passa, w trakcie której trzeciemu klubowi z Polski zawsze brakowało czegoś, żeby pozostać w Lidze Mistrzów, została zatem przerwana, ale długo mogło się wydawać, że wcale nie musi tak być. Aluron CMC Warta Zawiercie, żeby zapewnić sobie pozostanie w Lidze Mistrzów, potrzebowała dobrej gry w ostatnim meczu w Berlinie. Nie wygrała jednak ani seta – Berlin Recycling Volleys ograł ją 3:0 (25:22, 25:17, 25:19). Trzeba było zatem liczyć na wyniki w pozostałych spotkaniach.

Wpadka Zawiercia w Lidze Mistrzów. Mimo to udało im się awansować

Do 1/8 finału – czy też barażu o ćwierćfinał Ligi Mistrzów, jak nazywa ten etap rozgrywek Europejska Federacja Siatkówki (CEV) – awansowały wszystkie drużyny z drugich miejsc w swoich grupach, ale zawiercianie znaleźli się dopiero na trzecim miejscu. I w takiej sytuacji musieli liczyć, że pozostaną najlepszą drużyną z tej pozycji wśród pozostałych grup. Do tego potrzebowali, żeby Benfica ograła Tours VB, a jeśli Portugalczykom się nie uda, to aby Cucine Lube Civitanova wygrało z Knackiem Roeselare.

Benfica przegrała swoje spotkanie po trzech setach, więc trzeba było liczyć na Włochów. Ci wygrali pierwszego seta, ale Belgowie z Roeselare zaczęli odwracać losy spotkania. Zrobiło się 2:1 i Knack miał wielką szansę wywalczyć sobie wyjście z grupy. Szczęśliwie skończyło się jednak na tie-breaku i wygranej Lube 3:2 (25:23, 26:28, 23:25, 25:17, 15:9), która zagwarantowała dalszą grę w LM zawiercianom.

Polski baraż o ćwierćfinał. Nowy system zabrał bezpośredni awans ZAKSIE, ale dał szansę Warcie

Mogła być katastrofa, bo za taką trzeba byłoby uznać układ kolejnych wyników i scenariusz, jaki napisał się po bolesnej porażce Warty Zawiercie. Wydarzył się jednak cud i Polacy pozostają w grze. Z małym niedosytem, bo styl tego awansu na pewno go pozostawia, ale liczy się to, że trzy drużyny grają dalej – tu nie ma wątpliwości.

W ćwierćfinale Ligi Mistrzów polska siatkówka ma pewne miejsce dla dwóch drużyn – drabinka ułożyła się w ten sposób, że do Jastrzębskiego Węgla, który już wcześniej zapewnił sobie grę bezpośrednio w ćwierćfinale, wygrywając swoją grupę, dołączy albo drużyna z Zawiercia, albo ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Ta po środowej porażce 2:3 z Trentino była najlepszym zespołem z klasyfikacji drugich miejsc w fazie grupowej. To dlatego w dalszej fazie przypada jej mecz z teoretycznie najsłabszym z rywali, czyli właśnie Wartą Zawiercie.

Mecze 1/8 finału siatkarskiej Ligi Mistrzów 2022/2023:

  • Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Aluron CMC Warta Zawiercie
  • Vfb Friedrichshafen – Tours VB
  • Ziraat Bankasi Ankara – Berlin Recycling Volleys

DLOKAZAKSA znów przegrała z Trentino. I zagra z polską drużyną o ćwierćfinał LM

Gdyby nowy system awansów i rozgrywania play-offów w Lidze Mistrzów nie został wprowadzony od tego sezonu, w układance według poprzednich zasad ZAKSA i Jastrzębski byliby pewni gry w ćwierćfinale i czekaliby na losowanie rywali. Dla kędzierzynian to lepszy układ niż ten obecny, ale już zawiercianom w ogóle zabierałby szanse na pozostanie w rozgrywkach. Porażka z Berlin Recycling Volleys sprawiłaby, że pożegnaliby się z Ligą Mistrzów.

Jastrzębski w świetnej sytuacji. Doskonała droga nawet do finału

Ich sytuacja nadal nie jest najlepsza – wyrzucić z rozgrywek obecnego obrońcę trofeum nie będzie łatwo. Oba kluby – Warta i ZAKSA – wylądowały zresztą po trudniejszej stronie drabinki. Lepszy z tej pary już w ćwierćfinale trafi na zeszłorocznego finalistę – Trentino, z którym ZAKSA rywalizowała teraz także w grupie, a w półfinale może zagrać z niepokonaną w tym sezonie Sir Safety Perugią dominującą rozgrywki włoskiej Serie A.

W lepszych nastrojach mogą być za to w Jastrzębiu-Zdroju. Choć awans był już pewny, to wysokie rozstawienie dało wicemistrzom Polski miejsce po drugiej stronie drabinki w stosunku do pozostałych klubów PlusLigi. Tym samym w ćwierćfinale zagrają z Vfb Friedrichshafen lub Tours VB, a w półfinale mogą się zmierzyć z Cucine Lube Civitanova. To rywal radzący sobie świetnie w poprzednich latach, wciąż groźny, ale jednocześnie o wiele słabszy niż Perugia.

Mecze ćwierćfinałowe Ligi Mistrzów 2022/2023:

  • Sir Safety Perugia – Ziraat Bankasi Ankara/Berlin Recycling Volleys
  • Trentino – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle/Aluron CMC Warta Zawiercie
  • Halkbank Ankara – Cucine Lube Civitanova
  • Jastrzębski Węgiel – Vfb Friedrichshafen/Tours VB

Kamil SemeniukSemeniuk z mistrzami świata gra #JedenDzieńDłużej [AUKCJA GAZETA.PL DLA WOŚP]

Ewentualna droga do finału Jastrzębskiego Węgla wygląda zatem ciekawie, choć należy pamiętać, że to właśnie ta polska drużyna miała najłatwiejszych rywali w grupie. Dobrze z tego skorzystała i teraz stoi przed wielką szansą, ale ma sporo do udowodnienia. W przypadku ZAKSY i Warty o wejście do najlepszej czwórki rozgrywek będzie znacznie trudniej.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNiemcy liderem pomocy Ukrainie? Fogiel odpowiada Scholzowi
Następny artykułWzmożone kontrole i uświadamianie pieszych. Trwa akcja Bezpieczny Pieszy