A A+ A++

  • Pismo, w którym pracownicy PCPR w Tarnowie opisują mobbingowe praktyki Anny G., trafiło na początku października do wszystkich radnych powiatu tarnowskiego
  • W odpowiedzi szefowa ośrodka pomocy rodzinie zarzuca samorządowcowi “szarganie jej dobrego imienia” i grozi procesem o zniesławienie
  • Sprawę domniemanych nieprawidłowości w kontaktach Anny G. z podległymi jej pracownikami umniejsza w rozmowie z Onetem starosta tarnowski Jacek Hudyma
  • — Zarzuty były w formie anonimu, a takimi się nie zajmuję — tłumaczy Hudyma. — Tym bardziej że pani G. pokazała nam natomiast pismo, w którym jej pracownicy podpisani imieniem i nazwiskiem zapewniają, że atmosfera w ich miejscu pracy jest dobra.
  • Na pytanie, czy nie uważa on, że zastraszeni pracownicy mogli podpisać taki dokument pod przymusem, starosta odpowiada: “nie widzę takiego zagrożenia”
  • Więcej podobnych tekstów znajdziesz na głównej stronie Onetu

29 września br. do biura rady powiatu tarnowskiego wpłynęło pismo adresowane do jej przewodniczącego Pawła Smolenia. Z treści dokumentu wynika, że jego autorem są pracownicy PCPR w Tarnowie. Pracownicy jednostki powołanej do pomocy społecznej skarżą się w liście na swoją przełożoną Annę G. Twierdzą, że wielu z nich jest przez nią prześladowanych od długiego czasu. Określają, że w ich rozumieniu to przejaw zachowań mobbingowych.

“Wybrane przez panią dyrektor ofiary są cyklicznie wzywane do jej gabinetu i z tego powodu wymiotują ze strachu (…). W jej gabinecie są przesłuchiwani w różnych sprawach. Wielokrotnie żąda (Anna G — red.) dostępu do informacji poufnych, przegląda nazwiska i dane osobowe, nie powołując się przy tym na żadne przepisy. Starostowie byli od lat informowani o nadużyciach przez obecnych lub byłych pracowników PCPR, jednak z nieznanych nam powodów nie było na to żadnej reakcji. Poparcie udzielone zarówno przez byłego, jak i obecnego starostę daje jej (Annie G. — przyp. red.) szerokie pole działania i gwarantuje bezkarność. Boimy się otwarcie i imiennie o tym mówić, bo wygląda na to, że pracę stracimy prędzej my niż pani G.” — czytamy w piśmie od pracowników tarnowskiego PCPR.

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBp Stułkowski do ministrantów: w służbie przy ołtarzu ważne jest to, co w sercu
Następny artykułCiąg dalszy “afery” z udziałem Świątek i jej trenera