Burza w Poznaniu. “Deszcz ściekał po ścianach. Usłyszeliśmy trzask drewna, potem dach runął”

Wiele lat dyrekcja szkoły wraz z rodzicami i nauczycielami starała się o budowę sali gimnastycznej przy szkole na os. Pod Lipami. Inwestycja wciąż napotykała na wiele przeciwności, m.in. na protesty okolicznych mieszkańców. W końcu hala stanęła w połowie 2020 roku. Półgodzinna nawałnica, która przeszła nad Poznaniem 22 czerwca zniszczyła obiekt. Zawaliło się ok. 300 metrów kwadratowych dachu.

– Najpierw zobaczyliśmy, że po ścianie budynku płyną strużki deszczu. To nas zaniepokoiło, chociaż nie wskazywało na taką katastrofę. Zaalarmowaliśmy panią dyrektor, która zdecydowała o ewakuacji. Chwilę później usłyszeliśmy za naszymi plecami, jak pękają drewniane belki i huk. Po chwili część budynku po prostu runęła. Konstrukcja złożyła się jak klocki lego – relacjonuje Piotr Kołodziejski, wuefista ze szkoły i trener siatkówki.

Reakcja

0%0Pozytywnie0%0Neutralnie 0%0Negatywnie

Twoje emocje

0%0Lubię to!

0%0Super0%0Ekscytujący 0%0Ciekawy0%0Smieszny0%0Smutny0%0Wściekły0%0Przerażony0%0Szokujący0%0Wzruszający0%0Rozczarowany0%0Zaskoczony

Co sądzisz?

0%0Prawda0%0Manipulacja0%0Fake news

0

0Ulub

Oryginalne źródło ZOBACZ