A A+ A++

Angelika Ollik

Mamy więc sukces, z którego na pewno chojniczanie się cieszą – mówił włodarz na sesji rady miejskiej. Zarząd klubu otrzymał symboliczny obraz, a burmistrz podkreślał, że inwestycje w stadion w postaci blisko 24 mln złotych były właściwe i potrzebne.


Na sesji rady miejskiej na zaproszenie burmistrza Arseniusza Finstera zjawili się prezes Jarosław Klauzo, wiceprezes Przemysław Gliszczyński, oraz wiceprezes Rafał Zabrocki z klubu MKS Chojniczanka.

Chciałbym wyrazić wielką radość z faktu, iż Chojniczanka powróciła do I ligi, w której była 7 lat. (…) W Polsce jest 968 miast, ale tylko 36 miast ma swoje drużyny w ekstraklasie i w pierwszej lidze. To jest wielki sukces zarządu, sponsorów, trenerów, działaczy, piłkarzy, tych wszystkich osób, które się w to zaangażowały – gratulował włodarz. Burmistrz odniósł się także do inwestycji w miejski stadion. – Chciałbym również, żebyście państwo spojrzeli z perspektywy czasu na nasz stadion. Gdybyśmy mieli dzisiaj budować stadion, w który zainwestowaliśmy około 24 mln złotych śmiem twierdzić, że nie starczyłoby 100 mln zł. To, że kroczyliśmy krok po kroku, czyli dach, oświetlenie, budynek prasowy, podgrzewana murawa, teraz źródło ciepła, to  było dobre rozwiązanie, bo gdybyśmy czekali z tym wszystkim do dzisiaj, to pewnie byśmy sobie nie poradzili. Te działania rady miejskiej w cudzysłowiu oczywiście wymuszały sukcesy Chojniczanki, do których musieliśmy tę infrastrukturę dopasować. (…) Mamy więc sukces, z którego na pewno chojniczanie się cieszą. Ja szanuje wszystkich sportowców, ale wiemy, że piłka nożna jest tą dyscypliną, która jest najbardziej popularna w naszym kraju. (…) Ja również nie kryję szczęścia i zadowolenia, ponieważ tym awansem chojniczanka udowodniła, że podgrzewana murawa była potrzebna. Gdybyśmy jej nie mieli, to nasz klub nie mógłby grać w Chojnicach w pierwszej lidze, takie są niestety wymogi techniczne ustalane przez PZPN. Tak więc, ten argument, że Chojniczanka będzie w drugiej lidze i podgrzewana murawa nie byłaby potrzebna został odparty.

Burmistrz złożył także na ręce zarządu obraz z ratuszem jako symbol, iż urząd miejski jest  partnerem strategicznym dla Chojniczanki. Głos zabrał także prezes klubu.

Przede wszystkim dziękujemy za to wsparcie w rozwój infrastruktury. (…) Bez tej nieszczęsnej podgrzewanej murawy, dzisiaj musielibyśmy grać swoje mecze poza Chojnicami.Otrzymaliśmy licencję warunkową, w momencie kiedy nasza inwestycja nie zostanie skończona do listopada, będziemy zmuszeni grać poza Chojnicami – tłumaczył prezes klubu. – Chojniczanka jest nierozerwalnie związana z Chojnicami. Nie ma Chojnic bez Chojniczanki, nie ma Chojniczanki bez Chojnic. To są dwie rzeczy, które po prostu łączą się. Jak Państwo bywacie na pewno w innych rejonach Polski, siądziecie do stołu z ludźmi, kórzy się nie znają, zaczniecie mówić skąd jesteście, no czy się to komuś podoba, czy nie, ale najprawdopodobniej ten ktoś skojarzy nas dzięki Chojniczance – dodaje Klauzo.

Podobne tematy:

Najnowsze:

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPiwonia drzewiasta
Następny artykuł„Twoje Tychy” nr 756