– Mamy zawarte dwie umowy na powiększenie taboru, negocjujemy kolejne – powiedział na czwartkowym (30 czerwca) posiedzeniu komisji doraźnej w sprawie MZK prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski. Protestujący są gotowi wrócić do pracy, ale bezskutecznie czekają na wolę rozmów ze strony ratusza.
Po burzliwej środowej (29 czerwca) sesji bydgoskiej rady miasta, nazajutrz ukonstytuowana na niej doraźna komisja w sprawie sytuacji w Miejskich Zakładach Komunikacyjnych odbyła się już w trochę innych realiach. – Dzisiaj za zgodą załogi, bo to ona się zbuntowała, związek uznał postulaty z 24 czerwca, w związku z tym weszliśmy w stan sporu zbiorowego – powiedział szef zakładowej organizacji związkowej Andrzej Arndt.
– Od dzisiaj mamy nową sytuację prawną. Związek zawodowy złożył postulaty. Będą rokowania, później mediacje, jeśli się nie powiodą, będzie podstawa do legalnego strajku – odparł prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski. – Będziemy szukać rozwiązania zgodnego z prawem i ekonomią, by pomóc tym pracownikom, którzy uważają, że za mało zarabiają.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS