Rosja popełnia błąd, decydując o wysłaniu tzw. sił pokojowych do Kazachstanu. Nawet przy wsparciu przymuszonych kolonii będą one za małe, żeby zapanować nad krajem o rozmiarach Europy od Krymu po Atlantyk.
Kazachowie stawią opór, bo odrzucają trwającą od czasów carskich rusyfikację. Ciekawą rolę w tym procesie odgrywa natowska Turcja, udzielająca od kilku lat kulturalnego, politycznego a nawet wojskowego wsparcia kuzynom z Kazachstanu.
Zachód powinien błąd Władimira Putina wykorzystać do rozładowania napięcia, jakie od miesięcy stwarza Rosja.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS