Z relacji żołnierza armii brytyjskiej wynika, że sytuacja w Kabulu jest „bardzo trudna”. Podkreślał on, że wojskowi nie mogą przepuszczać na lotnisko osób bez stosownych dokumentów i nie mają w tej kwestii wyboru. Mężczyzna opisał też desperację, jaka panuje wśród lokalnych mieszkańców. – Zrozpaczone kobiety próbowały przerzucać żołnierzom przez drut kolczasty małe dzieci, prosząc ich, by wywiozły je z kraju – opowiadał.
W rozmowie z Reutersem świadkowie dramatu toczącego się w stolicy Afganistanu mówią o „kompletnej katastrofie”. Talibowie mają strzelać w powietrze, popychać ludzi kolbami karabinów, bić ich przy pomocy uzbrojenia. Kontrolują i blokują wszystkie drogi dojazdowe do lotniska. Choć anonimowo podkreślają, że nie chcą skrzywdzić nikogo na terenie portu lotniczego, to ludzie wciąż giną. Od niedzieli w tym miejscu zginęło już 12 osób – stratowanych lub zastrzelonych.
Sherman: Talibowie blokują drogę na lotnisko
Wiceszefowa dyplomacji USA Wendy Sherman zwracała uwagę na fakt, że przez punkty kontrolne wokół lotniska nie przepuszcza się nawet osób, które mają dokumenty i pozwolenia. – Według naszych informacji talibowie, wbrew swoim zapowiedziom i zobowiązaniom, które uczynili wobec naszego rządu, blokują drogę na lotnisko Afgańczykom, którzy chcą opuścić kraj – podkreślała.
Czytaj też:
Relacja posła z Usnarza Górnego: Polska ściga się z reżimem Łukaszenki na okrucieństwo
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS