Od minionej soboty, zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów, w całym kraju została zawieszona działalność basenów, aquaparków, siłowni, klubów, centrów fitness, saun, łaźni tureckich, parowych, solariów, salonów odchudzających i salonów odchudzających i salonów masażu.
W piątek premier Mateusz Morawiecki poinformował, że od najbliższej soboty cała Polska znajdzie się w strefie czerwonej strefie; lokale gastronomiczne będą mogły wydawać jedynie dania na wynos przez okres dwóch tygodni z możliwością przedłużenia. Zamknięte zostaną sanatoria.
zobacz także:
Według premiera, rząd przygotowuje dodatkową pomoc dla około 31 form prowadzenia działalności; dodał, że program wsparcia zostanie zaprezentowany “w bardzo krótkim czasie, liczonym w godzinach i dniach”.
Przedstawiciele Polskiej Federacji Fitness, pływalni oraz klubów fitness odnieśli się do informacji premiera podczas piątkowej konferencji prasowej w Sejmie.
“Wygląda na to, że nie sprowadza się to tylko do przypadkowego zamknięcia jednej z branż, tylko widzimy pełzający, kolejny lockdown. Branża gastronomiczna również nie może prowadzić działalności stacjonarnej i również musi zastosować się do tego rozporządzenia, więc też nie mieli czasu, żeby zaplanować swoje dalsze działania” – oświadczył prezes Polskiej Federacji Fitness Tomasz Napiórkowski.
Według niego, większość firm z tej branży nie otrzymała wsparcia z kolejnych tarcz antykryzysowych, m.in. ze względu na wymagane umowy o pracę, podczas gdy pracownicy w tym środowisku najczęściej są zatrudniani na umowy zlecenia. „Koncepcyjnie do naszego sektora powinno trafić miliard złotych, a trafiło niespełna dwieście milionów” – poinformował Napiórkowski.
“Większość z nas nie otrzymała wsparcia w ramach tarczy antykryzysowej z powodu struktury własnościowej, ledwo przetrwała, poniosła … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS