A A+ A++

Data dodania: 2021-11-05 (12:14)
Komentarz surowcowy DM BOŚ

Wczorajsza sesja na rynku ropy naftowej przyniosła sporą zmienność i cały kalejdoskop emocji wśród inwestorów. Jej centralnym punktem było spotkanie krajów OPEC+ w celu uzgodnienia dalszych działań związanych z porozumieniem naftowym. W tym przypadku, nie było zaskoczenia. Rozszerzony kartel zdecydował się na trzymanie się dotychczasowego planu, zakładającego stopniowe zwiększanie produkcji ropy naftowej o 400 tysięcy baryłek co miesiąc.

Tym samym, OPEC+ po raz kolejny odrzucił apele Stanów Zjednoczonych o to, aby w najbliższych miesiącach wyprodukować więcej ropy naftowej i przyczynić się do obniżki jej cen na globalnym rynku, m.in. po to, by załagodzić skutki kryzysu energetycznego.

OPEC+ odpiera te apele, twierdząc, że pandemia jeszcze prawdopodobnie nie powiedziała ostatniego słowa, a zbyt śmiałe podnoszenie produkcji przy obniżonym wciąż popycie mogłoby zakończyć się istotną nadwyżką na rynku ropy w przyszłym roku. Zresztą, kraje takie jak Arabia Saudyjska czy Rosja są przekonane, że Stany Zjednoczone mają możliwości zwiększenia produkcji ropy naftowej, jeśli tylko uznają to za niezbędne.

Jednak mają one rację tylko częściowo. Bo o ile Stany Zjednoczone mają możliwość zwiększenia wydobycia ropy ze skał łupkowych, to mają nieco bardziej ograniczone możliwości eksportu tego surowca. Poza tym, w przeciwieństwie do wielu państw OPEC, w USA sektor naftowy jest prywatny, więc wprowadzenie odpowiednich mechanizmów z pewnością wymagałoby więcej pracy i czasu niż w przypadku krajów kartelu, gdzie decyzja może zapaść odgórnie.

Niemniej, ceny ropy naftowej i tak znajdują się obecnie pod presją podaży. Cena ropy ma za sobą trzy spadkowe sesje i nawet mimo dzisiejszych prób delikatnego podbicia cen o poranku, zmiana bilansu całego tygodnia jest mało prawdopodobna.

TOWARY ROLNE – Ceny żywności na świecie na nowych 10-letnich maksimach

FAO, czyli Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa, poinformowała wczoraj, że globalne ceny żywności po raz kolejny wzrosły, wspinając się na nowe 10-letnie maksima. Indeks cen żywności w październiku znalazł się na poziomie 133,2 pkt., w porównaniu do 129,2 pkt. we wrześniu.

Zwyżka cen żywności wynika w dużym stopniu z rosnących notowań zbóż, głównie pszenicy. W październiku ceny pszenicy na świecie wzrosły o około 5% i była to już piąta z rzędu miesięczna zwyżka cen tego zboża. Tym samym, ceny pszenicy znalazły się na najwyższych poziomach od 2012 roku, a więc już od 9 lat.

Notowania pszenicy w Stanach Zjednoczonych sięgnęły nowych 9-letnich maksimów także na początku listopada. W bieżącym tygodniu cena pszenicy w USA wzrosła do okolic 8 USD za buszel, jednak ta psychologiczna bariera póki co pozostaje skuteczna.

Źródło: Dorota Sierakowska, Analityk surowcowy DM BOŚ SA

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.


Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZawieszenie kontraktu dwóch lekarzy w szpitalu w Pszczynie
Następny artykułTerlecki: Polska i Węgry nie chcą unijnego superpaństwa