A A+ A++

Data dodania: 2021-07-05 (09:29)
Komentarz surowcowy DM BOŚ

W miniony weekend wydarzeniem, które przyciągnęło najwięcej uwagi na rynku ropy naftowej, był podwodny pożar ropociągu koncernu Pemex w Zatoce Meksykańskiej. Niemniej, mimo że awaria ta była widowiskowa, nie ma ona większego wpływu na sytuację związaną z produkcją ropy naftowej w tym rejonie świata.

Dużo ważniejszym czynnikiem, wpływającym na ceny ropy naftowej, jest zaskakujący brak kompromisu OPEC+ w kwestii kształtu porozumienia naftowego od sierpnia. Przedstawiciele rozszerzonego kartelu rozpoczęli swoje cykliczne spotkanie w czwartek, 1 lipca. Formalnością miało być przedłużenie planu stopniowego zwiększania produkcji ropy naftowej w kartelu na kolejne miesiące. Tymczasem okazało się, że o ile najwięksi producenci ropy w ramach OPEC+, czyli Arabia Saudyjska oraz Rosja, tym razem mają podobne wizje, to zgrzyty nastąpiły w jedności samego kartelu OPEC.

W piątek większość krajów OPEC+ zagłosowała za przedłużeniem stopniowej podwyżki produkcji ropy naftowej na miesiące sierpień-grudzień 2021 r., czego rezultatem ma być dalszy wzrost wydobycia ropy w rozszerzonym kartelu o około 2 mln baryłek dziennie do końca bieżącego roku. W opozycji do tej decyzji stanęły jednak Zjednoczone Emiraty Arabskie, które nalegały na to, aby na razie zadecydować jedynie o wielkości produkcji w sierpniu, zaś w międzyczasie przyjrzeć się skrupulatniej metodzie wyliczania produkcji ropy naftowej w ramach porozumienia naftowego. ZEA nalegają bowiem, aby dokonać korekty wyliczeń i podwyższyć bazę do obliczania lokalnej produkcji ropy naftowej, czego rezultatem byłaby większa produkcja ropy w tym kraju w kolejnych miesiącach.

Ostatecznie do porozumienia w piątek nie doszło, a dzisiaj kraje OPEC+ wznawiają rozmowy. Na razie stanowisko ZEA jest nieugięte, a brak jedności w OPEC+ delikatnie pozytywnie wpływa na ceny ropy naftowej. Niemniej, nieporozumienia producentów ropy naftowej już wcześniej się zdarzały, więc można oczekiwać, że dojdzie tu do próby osiągnięcia jakiegoś kompromisu. I wiele wskazuje na to, że kompromis ten będzie oznaczał przynajmniej trochę większą produkcję ropy naftowej w OPEC+ niż dotychczas zakładano. A taki scenariusz byłby niekorzystny dla cen ropy naftowej.

ZŁOTO – Dalszy ciąg zwyżek na rynku złota

Zgodnie z oczekiwaniami, w piątek w centrum uwagi na rynku złota były dane z amerykańskiego rynku pracy – przede wszystkim ze względu na ich wpływ na oczekiwania dotyczące podejścia Rezerwy Federalnej do polityki monetarnej, a tym samym, także wpływ na wartość amerykańskiego dolara.

Dane z rynku pracy nie były tak jednoznacznie optymistyczne jak oczekiwano, a ich mieszany wydźwięk poddał w wątpliwość ewentualne rychłe zacieśnianie polityki monetarnej przez Fed. Mieszane dane z rynku pracy mogą sprawić, że Rezerwa Federalna będzie bardziej ostrożna z tego typu działaniami – zwłaszcza że przedstawiciele Fedu wielokrotnie podkreślali, że chcą unikać nieprzemyślanych decyzji.

Piątkowe dane przyczyniły się więc do spadku wartości amerykańskiego dolara, czego konsekwencją był ruch wzrostowy cen złota. Notowania kruszcu w piątek zakończyły sesję w okolicach 1788 USD za uncję, a dzisiaj delikatnie pną się w górę. Poniedziałkowa sesja na tym rynku najprawdopodobniej jednak będzie spokojna ze względu na brak sesji w USA.

Źródło: Dorota Sierakowska, Analityk surowcowy DM BOŚ SA

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.


Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWójt gminy Czastary z absolutorium
Następny artykułMedia: Mbappe stawia PSG jeden warunek. Ale we Francji to zabronione