11 lutego ubiegłego roku pod lokalem przy ul. Wojska Polskiego w Jaśle został poważnie pobity 21-letni mieszkaniec Osieka Jasielskiego. Mężczyzna doznał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, w postaci złamania żuchwy, w wyniku czego przeszedł kilkugodzinną operację. Prokuratura postawiła w tej sprawie zarzuty dwóm braciom Norbertowi i Patrykowi S. W miniony piątek rozpoczął się ich proces.
Na ławie oskarżonych zasiadają Norbert i Patryk S. Prokuratura postawiła im zarzut o to, że działając wspólnie i w porozumieniu wzięli udział w pobiciu pokrzywdzonego, poprzez zadawanie mu kopnięć w głowę oraz uderzanie pięściami w twarz. 21- latek w wyniku zadawanych ciosów doznał złamania żuchwy z przemieszczeniem, zasinienia oka oraz stłuczeń głowy. Do brutalnego pobicia doszło 11 lutego pod lokalem przy ul. Wojska Polskiego w Jaśle, w którym odbywała się dyskoteka.
Jak zeznał pokrzywdzony, gdy wychodził z lokalu ze swoją dziewczyną poślizgnęli się, co wywołało śmiech i krzyki kilku osób stojących zaraz przy wyjściu z dyskoteki. Na ich reakcję odpowiedział, ale nie pamiętał jaki słów użył. Po chwili został uderzony i na chwilę stracił przytomność. Agresorzy nie odpuścili, tylko dalej atakowali go bijąc go pięściami oraz kopiąc po głowie. W jego obronie stanęła mama, która po niego przyjechała oraz dziewczyna. Oddaliły się samochodem na teren pobliskiej stacji, gdzie czekały jeszcze na brata pokrzywdzonego, gdyż również brał udział w imprezie.
– Podbiegł do auta oskarżony Norbert S. i bił rękami po szybach, szukał mnie, ale ja siedziałem w samochodzie po środku. Po chwili odszedł od samochodu – mówił pokrzywdzony. Tego samego dnia pojechali na policję złożyć zawiadomienie oraz do szpitala. Okazało się, że doznał poważnych obrażeń szczęki. W Rzeszowie przeszedł kilkugodzinną operację. – Po zabiegu miałem twarz unieruchomiono około 6-8 tygodni. Jeździłem na wizyty kontrolne, przy których mi ściągano szwy, wykręcano śruby – dodał. Przez 4 tygodnie był na lekach przeciwbólowych, a po pół roku od zdarzenia powoli zaczął wracać do sprawności.
Pokrzywdzony pomiędzy omdleniami a odzyskaniem przytomności, kiedy był bity widział twarz swoich oprawców – Zapamiętałem ich twarze – wyjaśnił. Pokrzywdzony zeznał również, że on i jego bliscy byli zastraszani, m.in. jego brat otrzymał wiadomość, aby załatwić sprawę bez policji.
Oskarżeni podczas przesłuchania w sądzie nie chcieli dobrowolnie poddać się karze. Nie przyznali się również do winy i odmówili składania wyjaśnień.
Norbert S. zgodził się jedynie odpowiadać na pytania sędzi oraz obrońcy. Podtrzymał, że na dyskotece był ze swoją siostrą. – Nie wiem, co mój brat robił. Nie było go na dyskotece – powiedział. Zarówno Norbert jak i jego brat Patryk nie znali się z pokrzywdzonym.
Oskarżony Patryk nie przyznał się do zarzucanego czynu, odmówił składania wyjaśnień i odpowiadania na pytania. Sąd odczytał jego wyjaśnienia złożone na etapie postępowania przygotowawczego. Wówczas oskarżony Patryk S. oznajmił, że 11 lutego nie było go na imprezie. Podtrzymał to również w sądzie.
Pełnomocnik pokrzywdzonego wniosła o przyznanie na rzecz swojego klienta zadośćuczynienia w kwocie co najmniej 25 tys. zł od oskarżonych tytułem obowiązku naprawienia w części wyrządzonej przestępstwem szkody.
id
Napisany dnia: 12.02.2024, 14:03
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS