– Borys Budka jutro przedstawi kompleksowy plan wyjścia z kryzysu, a raczej z trzech kryzysów, z którymi mamy do czynienia – zdrowotnym, ekonomicznym i politycznym – mówił Marcin Kierwiński, dodając, że będzie konsultował ten plan m.in. z byłym wicepremierem Jarosławem Gowinem i przedstawicielami partii opozycyjnych.
ZOBACZ: Budka spotka się z Gowinem. Rozmowy mają dotyczyć wyborów
– Wybory są dzisiaj nierealne. To co proponuje nam PiS, ta “usługa pocztowa”, to będzie tylko proces wyboropodobny. Dla bezpieczeństwa Polaków, dla szacunku wobec prawa, demokracji, ale przede wszystkim powinniśmy się zająć ważniejszymi dla Polaków sprawami, jutro Borys Budka przedstawi plan wychodzenia z kryzysu – dodał poseł PO.
“Lewica nie zbojkotuje wyborów”
Wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (Lewica) przyznał, że rozmowa z Jarosławem Gowinem o zmianie konstytucji “niczego nie załatwia”.
– Powinienem rozmawiać z panem Kaczyńskim. Do zmiany konstytucji jest potrzebne ponad 300 głosów, których pan Gowin i opozycja nie posiada. Po co ja mam rozmawiać z panem Gowinem, który nic nie może i “stroszy piórka” – wyjaśnił.
– Jeżeli chodzi o PiS, jeżeli chodzi o pana Kaczyńskiego, to nie będę rozmawiać z zasady. Lewica nie będzie zmieniać konstytucji z osobami, którzy permanentnie tę konstytucję łamią – dodał lider Lewicy.
ZOBACZ: Czarzasty: jeżeli wybory będą 10 maja to będziemy walczyć, żadnego bojkotu
Czarzasty jednocześnie zapewnił, że Lewica nie zamierza bojkotować wyborów. – Jeżeli jest taka sytuacja, że ktoś je narzuci, to trzeba na nie iść i je po prostu wygrać. Jeżeli ludzie “zostaną w domach” i zbojkotują wybory to Andrzej Duda wygra je w pierwszej turze – mówił wicemarszałek Sejmu.
– Wysłucham tego co powie Borys Budka. Jeżeli będzie to interesujące, to podejmiemy rozmowę. Jeżeli jednak to będzie łamanie konstytucji i przenoszenie wyborów w porozumieniu z Jarosławem Kaczyńskim to Lewica nie jest zainteresowana taką rozmową – powiedział wicemarszałek.
“Kosiniak-Kamysz jest gotowy uczestniczyć w kampanii”
Marek Sawicki (PSL) przypomniał, że w Sejmie jest projekt Koalicji Polskiej dot. ogłoszenia stanu klęski żywiołowej.
– Ta procedura wyjaśnia wszystko i uruchamia normalne wybory prezydenckie. Nie 10 maja, ale z terminem odroczonym w zależności od tego, z jakim nasileniem pandemii mamy do czynienia – powiedział poseł.
WIDEO: “Śniadanie w Polsat News” – zobacz fragment programu
– Dzisiaj mamy sytuację, w której rzeczywiście wybory mogą odbyć się 10 maja i stan prawny na dzień dzisiejszy jest taki, że będą to wybory konwencjonalne, z możliwością głosowania korespondencyjnego dla 60-latków plis. W tej formule Władysław Kosiniak-Kamysz jest gotowy uczestniczyć w kampanii, którą wciąż prowadzi. My nie będziemy bojkotować wyborów. Nawet w tak ograniczonych warunkach zdrowotnych nie oddaje się pola obecnemu prezydentowi – mówił Sawicki.
“Nikt nie wie co nas czeka”
– Barwne jest życie polityczne i wszyscy dobrze się bawią, kiedy ludzie siedzą w domach i martwią się nie zostaną zarażeni, czy będą mieli pracę – skomentowała Beata Kempa (Solidarna Polska). Zwracając się do przedmówców zaznaczyła, że “zapomnieli zajrzeć do konstytucji, jaki jest termin wyborów konstytucyjnych”.
– Myślę, że bardziej Polacy byliby zadowoleni, gdyby klasa polityczna potrafiła się porozumieć i te wybory w konstytucyjnym terminie przeprowadzić. Bezwzględnie potrzebujemy stabilizacji w państwie, nikt nie wie jakie czasy nas czekają. Mądry i roztropny polityk powinien się z tym przede wszystkim liczyć – dodała.
ZOBACZ: “Widać strach w PiS”. Bosak o projekcie “Zatrzymaj aborcję”
Kandydat na prezydenta Krzysztof Bosak powiedział, że jako pierwszy apelował o to, by “przesunąć wybory”. – Od samego początku deklarowałem także, że w żadnych bojkotach udziału brał nie będę, bo nie potrzebujemy wzmagania chaosu w państwie – dodał Bosak.
– Uważam, że cała dyskusja, która miała miejsce nie ma sensu. Żadnej nowelizacji konstytucji nie będzie. To tylko zasłona dymna mająca usprawiedliwić szybki, majowy termin wyborów i nie skorzystania z konstytucyjnych przepisów umożliwiających przesunięcie wyborów na sierpień na bazie przepisów o stanach nadzwyczajnych – mówił Bosak.
– Natomiast cała ta dyskusja jest tematem zastępczym, dla tematów ważnych, o których powinniśmy rozmawiać. To jest np. sytuacja w służbie zdrowia. Druga sprawa to ogromy chaos komunikacyjny przy wprowadzaniu tarczy antykryzysowej – jest ona bardzo niedoskonała. my to krytykowaliśmy merytorycznie od samego początku wskazując dobre rozwiązania – powiedział kandydat na prezydenta.
Pozew Hołowni
Niezależny kandydat na prezydenta Szymon Hołownia złożył w czwartek pozew przeciwko Skarbowi Państwa. Tłumaczył, że w jego ocenie naruszono jego dobro osobiste, jakim jest bierne prawo wyborcze. – To jest wniosek o to, aby uznać, że kandydując na urząd prezydenta nie mam w tej chwili możliwości skorzystania w pełni ze swojego biernego prawa wyborczego, dlatego że nie mam kampanii, która pełnowymiarowo, we wszystkich swoich aspektach powinna trwać 81 dni, że nie ma równej rywalizacji, gwarancji przeprowadzenia wyborów w uczciwym trybie – uzasadniał.
– Każdy ma swój sposób na kampanię wyborczą – skomentowała w Polsacie News Beata Kempa.
– Ta sytuacja pokazuje, że można prowadzić kampanię wyborczą. Widzieliśmy też inną aktywność pana Hołowni. To, że nie można prowadzić kampanii to chybiony argument – mówiła europosłanka Zjednoczonej Prawicy.
Dotychczasowe odcinki “Śniadania w Polsat News” możesz obejrzeć w zakładce “Programy”.
bas/ Polsat News
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS