A A+ A++

W czwartek, 2 września funkcjonariusze Straży Miejskiej zostali poproszeni o pomoc w ujęciu niesfornego łobuza. Okazało się, że na Witominie przy ul. Długiej od jakiegoś czasu grasował… borsuk. Drapieżnik terroryzował mieszkańców, niszczył im ogródki, kopał nory i wyjadał kotom pożywienie. 

EkoPatrol Straży Miejskiej w Gdyni otrzymał od mieszkańców Witomina zawiadomienie o drapieżniku, który od jakiegoś czasu rozrabia przy ul. Długiej. Kopie im na posesjach nory, niszczy ogródki i wyjada kotom pokarm. 

Funkcjonariusze przybyli na ul. Długą i – po kilku nieudanych próbach – wreszcie udało im się złapać borsuka do żywołapki, czyli specjalnej klatki do odławiania zwierząt. Drapieżnika skusił intensywny zapach pożywienia, które umieszczono w klatce jako przynętę.

Niesforny borsuk został zbadany przez weterynarza. Okazało się, że zwierzę cieszy się dobrym zdrowiem, ale na wszelki wypadek lekarz zabezpieczył je przed pasożytami wewnętrznymi i zewnętrznymi. 

Po wizycie u weterynarza strażnicy odwieźli borsuka do lasu i wypuścili na wolność.

Zobacz także:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGdyński festiwal SLOT Pomorze 2021
Następny artykułCyberpunk 2077 z dużymi zyskami