A A+ A++

Od kilku miesięcy w Tychach trwa akcja zima. O odpowiednie zabezpieczenie naszego miasta przed groźnymi skutkami licznych opadów śnieżnych dba Miejski Ośrodek Dyspozycyjny mieszczący się przy Straży Miejskiej, Miejski Zarząd Ulic i Mostów oraz konsorcjum firm wykonawczych: Master Odpady i Energia, BIOEKOS oraz EKO-OGRÓD.

Akcja zima w liczbach wygląda następująco: 14 pługo-piaskarek, 17 ciągników z pługami i rozrzutnikiem, 10 dwuosobowych brygad do ręcznego odśnieżania oraz 1480 ton soli drogowej i 1900 ton piasku. Materiał ten jest na bieżąco uzupełniany w miarę zużycia.

Trudno wróżyć z fusów

– To jest bardzo trudne i odpowiedzialne zadanie – mówi Bernadetta Kala, jedna z ośmiu osób, która tworzy zespół Akcji Zima w MZUiM. – Pracujemy w systemie trzyzmianowym, zatem przez 24 godziny na dobę monitorujemy sytuację w mieście i reagujemy w razie potrzeby. Dysponujemy narzędziami diagnostycznymi i prognozami pogody, ale te bywają zawodne. Czasami pojawiają się niezapowiedziane opady lub odwrotnie – zapowiadane opady przechodzą obok miasta. Często wtedy otrzymujemy telefony od niezadowolonych mieszkańców. Rozumiem ich doskonale, choć ubolewam, że oni nie zawsze są w stanie zrozumieć nas. Spróbuje to opisać obrazowo. Zapowiadane są duże opady, a następnie obniżenie temperatury ok. godz. 18. Przygotowanie maszyn do wyjazdu trwa ok. godziny. Kierowcy muszą załadować samochód solą, gdyż ta jest odpowiednio przechowywana, by się nie zbrylała. Tego nie można zrobić z wyprzedzeniem. Każdy pojazd ma wyznaczoną trasę, której przejechanie zajmuje odpowiednio ok. 4 godziny By miasto było przygotowane na zapowiedziane warunki atmosferyczne, musimy działać na wiele godzin przed ich nadejściem. Mieszkańcy zatem widzą, jak sypiemy sól na drogę, podczas gdy prognoza się nie sprawdza i… I dzwonią. Czasami jest to zwykła uwaga, często jednak spotykamy się z wyzwiskami i obelgami: „idioci, sypiecie sól niepotrzebnie, drogi niszczycie, nic nie potraficie”, „idioci, śnieg sypie od godziny, a ja żadnego pługu nie widziałem na mieście”. Często słyszymy pogróżki, że mieszkaniec zadzwoni „do prezydenta na skargę”. Już nas to trochę bawi, bo prezydent miasta doskonale sobie zdaje sprawę, z tego z jaką materią się tutaj mierzymy. Warto zauważyć, że bardzo trudne warunki na drodze dotyczą również pojazdów Akcji Zima. One również stoją w korkach i poruszając się z ograniczoną prędkością, dostosowaną do panujących warunków. Do Akcji Zima oddelegowana jestem już kolejny rok z rzędu, mamy stały zespół osób, które dobrze wypełniają swoje zadanie. Znamy temat i często musimy podejmować trudne decyzje w bardzo stresujących warunkach – dodaje.

Straż miejska, słucham

Zgodnie z zarządzeniem prezydenta miasta, pracę wszystkich służb odpowiedzialnych za zimowe utrzymanie dróg koordynuje Miejski Ośrodek Dyspozycyjny mieszczący się przy Straży Miejskiej. Wszelkie uwagi można zgłaszać na ogólnodostępne, całodobowe numery telefonów: linia bezpłatna 986 oraz linia płatna: 32/776-39-86. – Przede wszystkim dzwonią osoby, które mają problem z nieodśnieżonym terenem – mówi młodszy inspektor Izabela Sobczyk ze Straży Miejskiej. – Często są to wejścia do klatek, chodniki czy miejsca parkingowe, Wówczas ustalamy właściciela lub administratora terenu i informujemy o obowiązku odśnieżania. Nie ma z tym większych problemów. Od początku akcji tj. od 1 października mieliśmy ponad 120 takich zgłoszeń. Mieszkańcy często też dzwonią, gdy im samochód nie chce zapalić. Wówczas wysyłamy patrol wyposażony w zestaw pomocniczy. Nasi dzielnicowi również zwracają uwagę na oblodzenia, sople czy miejsca gdzie może być niebezpiecznie i kontaktują się z osobami z administracji – dodaje.

Za kierownicą

Rozmawialiśmy również z kierowcą pługu-piaskarki Jackiem Kierońskim, który od lat jeździ w Akcji Zima. – Kierowcy, jak to kierowcy, zawsze będą narzekać. Co trzeba podkreślić, widać nas przede wszystkim nocą. Kiedy miasto śpi, a ruch na drogach jest marginalny, wtedy my możemy przygotować je na nadchodzący dzień. Każdy z nas ma swój rewir, za który odpowiada. W nocy wszyscy jesteśmy na drodze, możemy odpowiednio odśnieżyć zasypane miasto i posypać co i gdzie trzeba. Oczywiście w dzień również pracujemy, pogoda nie wybiera i potrafi uprzykrzyć życie mieszkańcom natychmiast i znienacka. Każdy z naszych pojazdów wyposażony jest w GPS, dzięki któremu dyspozytor widzi nasze położenie i prędkość, z jaką się poruszamy. Dzięki temu może edytować naszą trasę i ją odpowiednio zaplanować, w miarę zmieniających się warunków. Osobiście brałem udział w podobnych akcjach w innych miastach i w Tychach jest to wszystko zorganizowane najlepiej. Ale kierowcy, jak to kierowcy… – dodaje.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTrwają konkursy Mazowiecka Lady D. i Mazowiecki Gentleman D.
Następny artykułAllegro uruchamia komercyjnie usługę fulfillment