A A+ A++

Na początku obecnego milenium wyposażony w dach, pasy bezpieczeństwa i strefy zgniotu skuter BMW C1 był prawdziwa sensacją, chociaż nie sprzedawał się najlepiej. Wygląda na to, że Niemcy chcą wrócić do tego pomysłu, tym razem w postaci uniwersalnego pojazdu, który z łatwością można przystosować do aktualnych potrzeb i warunków pogodowych. 

Idea stojąca za skuterem BMW C1 wydawała się genialna – do standardowego miejskiego jednośladu dołożono dach i pasy bezpieczeństwa, otrzymując zwinny i względnie niezależny od pogody pojazd, w którym mieli zakochać się dotychczasowi kierowcy aut. Niestety, rynek nie przyjął tego modelu zbyt łaskawie – w dwa lata sprzedano ok. 12 tysięcy egzemplarzy, po czym zaprzestano produkcji.

NAS Analytics TAG

BMW C1 mocno przykuwało uwagę przechodniów i robi to do dzisiaj, gdziekolwiek się nie pojawi. Dlaczego się nie udało? Odpowiedź tkwi w wysokiej cenie tej maszyny, dużej masie i niestety mizernym osiągom – napędzana była małymi singlami rotaxa o mocy 15 lub 18 KM.

Bardzo możliwe, że po latach BMW wraca do pomysłu na C1. W ujawnionym wniosku patentowym umieszczono maszynę o podobnej konstrukcji, zbudowaną na bazie elektrycznego skutera C-Evolution. Priorytetem jest tutaj bezpieczeństwo kierowcy – chroniąca go klatka ma precyzyjnie obliczone strefy zgniotu, ponownie pojawią się wielopunktowe pasy bezpieczeństwa oraz poduszka powietrzna. Konstrukcja dachu ma być wykonana z aluminium i karbonu, a także łatwo zdejmowalna po odkręceniu kilku śrub.

Wniosek patentowy na zadaszony skuter, złożony przez BMW już w 2018 roku został ujawniony dopiero teraz. Może oznaczać, że prace nad następcą C1 są już na wyższym poziomie zaawansowania.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRusza przebudowa ulicy Działkowej
Następny artykuł680 nowych zakażeń koronawirusem w Polsce. Jaka sytuacja w powiecie świdnickim?