A A+ A++

To był wyjątkowy dzień w Dortmundzie. Borussia Dortmund zorganizowała pożegnanie Jakuba Błaszczykowskiego i Łukasza Piszczka. Na Signal Iduna Park pojawił się komplet 81 tysięcy kibiców. A po boisku biegały takie gwiazdy jak Kamil Grosicki, Marcin Wasilewski, Ebi Smolarek, Artur Wichniarek, Jacek Krzynówek, ale też obecne gwiazdy światowej piłki jak Henrikh Mkhitaryan czy Julian Brandt. A na ławce po stronie drużyny Błaszczykowskiego zasiadł Juergen Klopp.

Zobacz wideo Szeremeta zdobyła srebrny medal na IO. “Walczyłam o marzenia”

Błaszczykowski zabrał głos po pożegnalnym meczu

Po zawodach Błaszczykowski udzielił wywiadu serwisowi WP Sportowe Fakty, w którym zdradził nieco kulis, ale także opisał swoje emocje.

– Trener Juergen Klopp zaczepił mnie i powiedział: “Kuba, będziesz miał więcej pożegnalnych meczów niż dobrych”. Słuszna uwaga – powiedział Błaszczykowski. Dodajmy, że piłkarza żegnała już reprezentacja Polski meczem z Niemcami (1:0) oraz Wisła Kraków. W tym drugim przypadku Błaszczykowski nie grał. Przed spotkaniem ligowym ze Stalą Rzeszów odbyła się uroczystość.

Mecz w Dortmundzie miał za to niesamowitą otoczkę. – Coś wyjątkowego. Myślę, że dotrze to do mnie dopiero za kilka dni. Emocje były ogromne i nie dało się nad nimi zapanować. Starałem się docenić fakt, że mam okazję zagrać po raz ostatni przed taką publicznością. Człowiek trochę nie chce się żegnać, ale musi. Będąc szczerym, nie spodziewałem się, że dojdzie do takiego wydarzenia. Gdy pojawił się pomysł rozegrania meczu pożegnalnego, zacząłem się zastanawiać, czy naprawdę zasłużyłem na coś tak dużego. Ale widząc pełny stadion i chęć wspólnego pożegnania mnie i “Piszcza”, przekonałem się, że było warto – przyznał były reprezentant Polski.

Na pożegnanie obu piłkarzy przyjechało wielu byłych i obecnych zawodników. Zmieniali się regularnie w trakcie meczu, niektórzy grali po kilka razy. – Około południa, pięć godzin przed meczem, usiedliśmy przy kawie z trenerem Kloppem i zaczęliśmy się zastanawiać, kto wytrzyma 90 minut. I od tego zaczęliśmy analizę składu. Klopp był w mojej drużynie, bo “Piszczu” wiedział, że jeżeli miałby trenera u siebie, to nie mógłby wprowadzać roszad w zespole. Cieszę się bardzo, że tylu zawodników przyjechało na to spotkanie. Niektórzy musieli przylecieć aż z Brazylii czy Argentyny, ale zrobili to dla nas. Chłopaki pokazali, jak bardzo nas szanują – zakończył Błaszczykowski.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSzwajcarzy wygrali zawody łazików marsjańskich w Krakowie
Następny artykuł“Для меня русского больше не существует”. Известная актриса призналась, как в 73 года перешла на украинский