A A+ A++

Władimir Zenzinow, członek zdelegalizowanej w sowieckiej Rosji Partii Socjalistów-Rewolucjonistów, dotarł z Francji do Finlandii w styczniu 1940 roku. Jego zadaniem, jako korespondenta wojennego, było relacjonowanie konfliktu toczącego się od 30 listopada pomiędzy Związkiem Sowieckim a Finlandią. Zenzinow zbierał listy znalezione przy poległych żołnierzach Armii Czerwonej. Cechą charakterystyczną tych listów było to, że Finowie byli w nich określani jako “faszyści”, “Biała Gwardia” i “agenci angielskiej burżuazji”. Dla prostych żołnierzy sowieckiego imperium oczywiste było to, że rząd Finlandii działał jako reprezentant interesów Francji i Wielkiej Brytanii – a właśnie te mocarstwa były zainteresowane w upadku Związku Sowieckiego.

Rząd Fińskiej Republiki Demokratycznej miał swoją siedzibę w Terijoki, mieście położonym na brzegu Zatoki Fińskiej. Tak przynajmniej twierdziła sowiecka propaganda. W rzeczywistości nie było tam żadnego rządu, tylko kwatera polowa funkcjonariuszy leningradzkiego NKWD. Sam pomysł z utworzeniem rządu mającego wyzwalać uciśnionych Finów spod jarzma faszystów z Helsinek, przyniósł efekt odwrotny od oczekiwanego: Finowie nie walczyli już o jakieś wyspy położone u wejścia do Zatoki Fińskiej, tylko o swoją niepodległość. Także dla społeczności międzynarodowej było oczywiste, kto w tej wojnie był agresorem. O ile mocarstwa zachodnie mogły udawać, że inwazja na wschodnią Polskę miała na celu ochronę tamtejszych mniejszości narodowych, to w przypadku Finlandii takie usprawiedliwienie agresji nie wchodziło w grę. Liga Narodów wykluczyła Związek Sowiecki ze swoich szeregów 14 grudnia 1939 roku, mimo że w głosowaniu wzięło udział jedynie siedmiu z piętnastu członków, a tym samym nie było kworum do podjęcia takiej decyzji. Nie miało to jednak znaczenia i Związek Sowiecki stał się pierwszym – i jak się miało okazać jedynym – państwem wykluczonym z szeregów tej organizacji. Dodatkowo sojusznik Sowietów Trzecia Rzesza sympatyzowała z krajami nordyckimi, jako będącymi – według ideologii nazistowskiej – przedstawicielami rasy wyższej, a skargi niemieckiego ambasadora w Helsinkach dotarły do Führera. Ten jednak postanowił, że nie będzie się angażował w ten konflikt, a także nie pozwoli, aby jego sojusznicy zrobili to w jego imieniu. Statki włoskie i węgierskie, płynące z zaopatrzeniem dla walczących Finów, zostały cofnięte z niemieckich portów. Etniczni Niemcy zamieszkujący Finlandię zostali stamtąd ewakuowani.

Stalin pośpieszył się z utworzeniem Fińskiej Republiki Demokratycznej, o czym miał się przekonać już drugiego dnia wojny, kiedy przeciwnicy szukania porozumienia z Kremlem zostali usunięci z rządu rezydującego w Helsinkach. Gdyby inwazja na Finlandię została zaplanowana jako pokaz siły wobec słabszego przeciwnika, przyniosłoby to efekt w postaci powrotu fińskiej delegacji do stołu rokowań. I w takim przypadku Finowie wiedzieliby już, że odmówienie Sowietom oznaczałoby wojnę. Jednak wojna została zaplanowana jako inwazja mająca obalić prawowite fińskie władze, a tym samym mająca pozbawić Finów niepodległości. Efekt łatwy do przewidzenia – napadnięci zmobilizowali wszystkie siły przeciwko agresorowi. Jeden z żołnierzy Armii Czerwonej napisał w liście do rodziców, że nawet czołgi nie są w stanie przebić się przez fińskie linie obrony.

Sowieci kompromitowali się w oczach swojego sojusznika, który nie miał większych problemów, żeby pokonać liczniejszą od Finlandii Polskę. Ambasador Trzeciej Rzeszy Werner von Schulenburg zaoferował w imieniu swojego rządu pomoc wojskową, której zaakceptowanie byłoby potwierdzeniem słabości sowieckiego przywództwa. Oferta została oczywiście odrzucona, ale słabość Stalina uzewnętrzniła się także dosłownie. Dyktator w grudniu 1939 roku przygotowywał się do celebracji swoich sześćdziesiątych urodzin (w rzeczywistości urodził się w 1878 roku). Był schorowany, co było spowodowane nie tylko podeszłym wiekiem, ale też trybem życia jaki prowadził. Rok 1939 był dla niego rekordowy pod względem udzielonych audiencji – ponad 2 tysiące. Przyjmował interesantów nie tylko we własnym gabinecie, ale także u Mołotowa (ministerstwo spraw zagranicznych) i Mikojana (ministerstwo handlu). Paranoiczna nieufność powodowała, że chciał osobiście doglądać spraw, za które odpowiedzialność powinni wziąć jego najbliżsi współpracownicy. Przepracowanie doprowadziło do osłabienia organizmu, a to z kolei skończyło się zapaleniem gardła i gorączką. Prawdopodobnie Stalin zmagał się także z bakteriami gronkowca. Zjawiał się jednak regularnie w swoim kremlowskim gabinecie. Dyktator wezwał do siebie szefa NKWD Ławrentija Berię i rozkazał mu sformowanie siedmiu pułków NKWD, których zadanie polegało na wyłapywaniu wycofujących się żołnierzy Armii Czerwonej. W jaki sposób miało to wpłynąć na zwycięstwo Sowietów w wojnie nie jest do końca jasne. Tego samego dnia (15 grudnia) Stalin do piątej nad ranem naradzał się z ministrami obrony Woroszyłowem i spraw zagranicznych Mołotowem. Wszystko wskazywało na to, że zwycięstwo w Wojnie Zimowej nie będzie obchodzone wraz z urodzinami wielkiego wodza Związku Sowieckiego.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułProblemy zdrowotne Aleksieja Nawalnego. Rzecznik Kremla komentuje, aktywiści protestują
Następny artykułMarsjański śmigłowiec Ingenuity przetrwał pierwszą samodzielną noc na Czerwonej Planecie