A A+ A++

Tymoteusz Puchacz odchodził z Lecha Poznań w 2021 roku za 2,5 mln euro do Unionu Berlin z łatką jednego z najbardziej perspektywicznych lewych obrońców w kraju. 22-letni wówczas piłkarz prezentował się na tyle dobrze, że ówczesny selekcjoner Paulo Sousa zabrał go na mistrzostwa Europy, gdzie zagrał we wszystkich trzech meczach. Od tamtej pory jego kariera mocno wyhamowała.

Zobacz wideo

Tymoteusz Puchacz gra niewiele w Grecji. Fatalna statystyka

Przygoda z Unionem Berlin zaczęła się dla niego fatalnie. Przez pierwsze pół roku nie zadebiutował nawet w Bundeslidze, grał jedynie w Lidze Konferencji Europy, gdzie zbierał przeciętne noty. W końcu  wysłano go na półroczne wypożyczenie do tureckiego Trabzonsporu. Tam Puchacz zaczął grać regularnie i udało mu się nawet zdobyć mistrzostwo Turcji.

Powrót do Niemiec jednak ponownie okazał się rozczarowaniem. Polak, co prawda zadebiutował w Bundeslidze (59. min z Borussią Moenchengladbach), ale na tym skończyła się jego przygoda. Postanowiono go wypożyczyć, tym razem do Grecji. W Panathinaikosie jego sytuacja znacznie się nie poprawiła.

Ancelotti jak Lewandowski. Po pytaniu milczał dziewięć sekund

Tymoteusz Puchacz zagrał od przybycia do nowego zespołu w 10 spotkaniach, ale pod względem rozegranych minut nie wygląda to dobrze. Zwłaszcza od pewnego czasu. Obrońca uzbierał ich tylko 277 w lidze (28 proc. możliwych minut) i nie strzelił gola ani nie asystował przez cały ten czas. Ostatni raz od pierwszej minuty zagrał 5 lutego przeciwko PAS Lamia. Od tamtego meczu zalicza w zasadzie tylko epizody, kolejno: 10, 4, 17, 3 i 14 minut na placu gry.

Pomimo tego zespół Polaka radzi sobie świetnie w rozgrywkach ligowych. Jest liderem tabeli i ma dwa punkty przewagi nad drugim AEK-iem Ateny. Nieco gorzej poszło im w Pucharze Grecji. Tam odpadli na etapie ćwierćfinału. Puchacz zdążył rozegrać trzy mecze w tych rozgrywkach i spędzić na murawie 175 minut.

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Wobec tego Polak może poważnie się zastanawiać czy znajdzie się wśród powołanych przez Fernando Santosa na marcowe mecze eliminacyjne do mistrzostw Europy z Czechami i Albanią. Pierwsze starcie odbędzie się na wyjeździe 24 marca, a trzy dni później Polacy podejmą Albańczyków na Stadionie Narodowym.

Gift OrbanHat-trick z LKE stanie się legendą. Niebywałe. Niesamowite. Nieprawdopodobne

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMorant zawieszony na osiem meczów bez wynagrodzenia
Następny artykułPolicja Ruda Śląska: Dziś pierwsze w tym roku działania drogówki “Bezpieczny cyklista”