A A+ A++

Podczas zajęć polskie sprinterki kajakowe korzystają z uroków Alp. Podopieczne Tomasza Kryka i Macieja Juhnkego budują wytrzymałość poprzez treningi w zimnej wodzie, biegi na nartach czy wspinaczkę po górach.

– Zawsze wychodziłam z założenia, że jeśli będziemy potrafić więcej rzeczy, jak jeździć na nartach czy desce, to tym sprawniejsze będziemy w kajaku – zauważyła Marta Walczykiewicz, która obok Nai jest najbardziej doświadczoną kajakarką w kadrze Kryka. Chociaż jej młodsze koleżanki święcą sukcesy na najważniejszych imprezach, ona sama nie zamierza składać broni w walce o miejsce w kadrze narodowej na przyszły sezon.

– Trochę lat jestem w niej, ale nigdy nie było tak wielu dziewczyn na wyrównanym poziomie. Trzeba otwarcie powiedzieć, że jesteśmy najmocniejszą reprezentacją na świecie. Przez kilkanaście lat to my biłyśmy się o trzecie miejsce, za plecami Węgierek i Niemek, a teraz to one postrzegają nas jako numer jeden. Jesteśmy przykładem dla reszty świata, która nas podgląda, co robimy i gdzie są nasze sekrety do tak szybkiego pływania – dodała doświadczona reprezentantka Polski.

Walczykiewicz bardzo żałowała, że Międzynarodowy Komitet Olimpijski wykreślił jej koronną konkurencję K1 na 200 metrów z programu igrzysk w Paryżu. Zdążyła jednak wyrzucić negatywne myśli z głowy i skupia się na ciężkiej pracy. Jak przyznaje, w tym momencie nie zastanawia się nad końcem kariery ani nie snuje planów na przyszłość.

– To była moja konkurencja przez kilkanaście ostatnich lat. Gdybym wiedziała, że w Paryżu będzie dalej możliwość startu w niej, to z pewnością byłabym spokojniejsza. Konkurencji jest mniej, przez co mniej zawodniczek pojedzie na igrzyska. Trzeba mieć z tyłu głowy, że może wyjść inaczej, niż się planuje. W przyszłym roku są również Igrzyska Europejskie w Krakowie, gdzie jest rywalizacja na 200 metrów, to jest moim najbliższym celem – mówiła Walczykiewicz. – Życie jest tak nieprzewidywalne. Sama nie wiem, co dalej po Paryżu, ale jeszcze nie sięgam tak daleko w swoich planach. Wolę skupić się na najbliższych zadaniach. Na pewno nie zostawię kajaków z dnia na dzień, bo zbyt duży kawał życia im poświęciłam. Jeśli będą zdrowie i chęci, a młodzież mnie nie wygryzie, to będzie można dalej czerpać radość z kajakarstwa.

Zgrupowanie w Livigno potrwa do 18 grudnia. Na kolejnym, tym razem dwutygodniowym obozie Biało-Czerwone spotkają się w Nowy Rok w Centralnym Ośrodku Sportu w Zakopanem.

Seniorska i młodzieżowa kadra narodowa kajakarek na zgrupowanie w Livigno:

Anna Puławska, Julia Olszewska (obie AZS AWF Gorzów), Karolina Naja (Posnania Poznań), Dominika Putto, Helena Wiśniewska, Sandra Ostrowska, Julia Górska, Martyna Szkodzińska (wszystkie Zawisza Bydgoszcz), Adrianna Kąkol, Joanna Kurpan (obie KKW 1929 Kraków), Martyna Klatt (Energetyk Poznań), Katarzyna Kołodziejczyk, Marta Walczykiewicz (obie KTW Kalisz), Justyna Iskrzycka (AZS AWF Katowice), Weronika Marczewska (Kopernik Bydgoszcz), Oliwia Majewska (Sokolik Czernin), Zuzanna Błażejczak (Jezioro Tarnobrzeg), Julia Krajewska (Spójnia Warszawa).

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSznurkowe aniołki uczniów z SOSW we Wschowie
Następny artykułAnti-Russia comments made by Pope Francis blamed for provoking Vatican website hack