A A+ A++

Urzędnik się pomylił? Drogi do działki nie ma, chociaż wcześniej na mapie była…

“Od ponad 10 lat prowadzę dialog, rozmowy, korespondencję z urzędnikami urzędu miejskiego, władzami miasta Białystok, które absolutnie nie dają żadnych rezultatów” – napisała do portalu Podlaskie24.pl pani Marzena Radek.

Chodzi o brak zgodnego z prawem dostępu do drogi publicznej do wielu nieruchomości, w tym m.in. do działki pani Marzeny Radek – brak “legalnego” połączenia ulicy Brzegowej z ulicą Milową w Białymstoku. 

“Razem z bratem jesteśmy współwłaścicielami nieruchomości 14/2, która leży na obrzeżach miasta Białystok. Otrzymaliśmy ją aktem darowizny od naszych rodziców, a oni od dziadków. Nieruchomość ta (jak również wiele sąsiadujących) nie mają dostępu do drogi publicznej, a jedyną  możliwością dostępu jest wkroczenie na teren prywatnej drogi właścicieli nieruchomości – Państwa Ostaszewskich. Od roku są wyznaczone dwie drogi na sąsiednich nieruchomościach (ul. Deszczowa i ul. Burzowa) dochodzące do ul. Brzegowej, ale również są prywatnymi drogami. Od ponad 10 lat prowadzona jest wymiana korespondencji zarówno z Prezydentem Miasta Białegostoku, Zarządem Dróg Miejskich, Departamentem Geodezji, jak również Departamentem Urbanistyki, co niestety nie prowadzi do żadnych ustaleń, jakie mogłyby zagwarantować połączenie zaledwie 7-metrowego odcinka prywatnej drogi ul. Brzegowej z ul. Milową, tak by powstała jakakolwiek możliwość dojazdu do działki nr ewiden. 14/2 i innych działek na tym terenie, do której obecnie można dojść jedynie pieszo pokonując odcinek ok. 700 m, brnąc przy tym w błocie i koleinach” – tłumaczy pani Marzena.

“Urzędnicy Wydziału Urbanistyki Urzędu Miasta w Białymstoku przeszło 10 lat nie potrafią znaleźć odpowiedniego rozwiązania na właściwe zagospodarowanie tego odcinka drogi, który powinien służyć nie tylko dojazdowi do mojej nieruchomości, ale również wszystkim właścicielom działek sąsiednich, położonych na tym terenie” – dodaje właścicielka działki przy ul. Brzegowej w Białymstoku.

“Obecnie poruszanie się w celu dotarcia do działek właścicielskich możliwe jest tylko i wyłącznie z naruszeniem prawa własności Państwa Ostaszewskich, którzy jako prawowici właściciele nie wyrażali, i nadal nie wyrażają zgody na przechodzenie przez ich działkę osób postronnych. Właściciele działek od strony ul. Brzegowej nie mają innego wyjścia, aby dostać się na teren stanowiący ich własność” – mówi pani Marzena.

Drogi do działki nie ma, chociaż wcześniej na mapie była…


“Działka leży przy ul. Brzegowej, która kiedyś łączyła się z ul. Milową. Sąsiad na swojej nieruchomości pobudował dom, do którego doprowadzono drogę, która miała dochodzić do ulicy Brzegowej. Dotarłam do wyrysów geodety p. Maksymiuka, gdzie w sposób prawidłowy nakreślona jest droga sąsiadów Państwa Ostaszewskich. W urzędzie narysowano błędnie drogę sąsiadów, która dochodzi do ulicy Milowej, przez co przecina ulicę Brzegową. Jest to pokazane na mapie Załącznik Nr 2. Powoduje to odcięcie do drogi publicznej wszystkich nieruchomości z ulicy Brzegowej” – mówi zdenerwowana pani Marzena.

 

















 

Czy w najbliższym czasie da się rozwiązać problem z jakim od ponad 10 lat boryka się pani Marzena Radek? 

“Kiedy będziemy mogli jeździć prawnie do naszych działek, do nieruchomości? Kiedy Miasto Białystok zajmie się tą sprawą, żebyśmy mogli tam legalnie dojeżdżać? – pyta pani Marzena.

 




O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy panią Urszulę Boublej, rzeczniczkę prezydenta Białegostoku

“Sprawa ta skupia uwagę urzędników Urzędu Miejskiego w Białymstoku już od pewnego czasu. Jest z pewnością skomplikowana, natomiast robimy wszystko to co w naszej mocy, aby jak najszybciej, i też w miarę możliwości ją rozwiązać. To co Urząd Miejski robi to przede wszystkim pracuje nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, który pomoże usprawnić kwestie komunikacyjne w tym rejonie. To zabierze z pewnością jakiś czas. Po drugie – wystąpiliśmy do gminy Zabłudów z pismem, w którym zwracamy uwagę, że możliwe jest zapewnienie dojazdu do tejże działki jedną z dróg gminnych, od strony Zabłudowa właśnie. Tam jest wymagane udrożnienie tej drogi, co można zrobić w miarę sprawnie. Czekamy jeszcze na odpowiedź. A taką wydaje się najszybszą drogą, zanim te kwestie proceduralne, projektowe uda się zrealizować, to jest po prostu wystąpienie przez właściciela działki do sądu o ustanowienie służebności innej działki prywatnej. Wielu właścicieli nieruchomosci tak właśnie postępuje, i wydaje się, że tutaj też można byłoby z tego sposobu skorzystać” – radzi Urszula Boublej.

 

Brak legalnego dostępu do drogi, to nie jedyny problem, z którym boryka się nasza czytelniczka

 



 

Tuż przy granicy ul. Brzegowej w Białymstoku wybudowano stację transformatorową, i jak twierdzi pani Marzena, z niezachowaniem odpowiednich odległości od drogi.

“Wydana decyzja Nr 429/2015 zatwierdzająca projekt budowlany, który pozwala na budowę energetycznej sieci kablowej SN 15kV na odcinku B-C (w tym stacji transformatorowej) w odległości jedynie 2,5 metra od drogi. Gmina Białystok wydając warunki zabudowy na budynki mieszkalne wyraźnie określa linię zabudowy – 10 metrów od linii ul. Brzegowej. Część ulicy Brzegowej należy do gminy Zabłudów, która w warunkach zabudowy wymaga odstąpienia 15 metrów od linii ul. Brzegowej. Przy czym decyzja pozwalająca na budowę stacji transformatorowej wynosi 2,5 metra, a faktycznie ustawiona stacja jest w odległości 1,4 metra od granicy ul. Brzegowej. Interwencja do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego nie dała żadnego rezultatu” – żali się pani Marzena.

Czy stacja transformatorowa przy ul. Brzegowej została wybudowana zgodnie z przepisami?

 

 “Pamiętajmy, że Urząd Miejski w Białymstoku, wszystkie urzędy wszystkich samorządów w Polsce działają w ramach i na podstawie prawa. Zatem jeżeli tam powstała tego typu instalacja, czy tego typu kontener czy obiekt infrastruktury, to powstał on zgodnie z obowiązującymi  przepisami prawa” – mówi rzeczniczka prezydenta Białegostoku.

 

Więcej o tej skomplikowanej sprawie (nie)legalnego dostępu do publicznej drogi w naszym reportażu 👇

 

Artykuł Białostoczanka od ponad 10 lat stara się o legalny dostęp do drogi, która wcześniej była, a teraz jej nie ma pochodzi z serwisu Podlaskie24.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDoom Eternal 12.02.2020 +30 Trainer (promo) PC
Następny artykułJak Polacy najchętniej spędzają czas wolny podczas pandemii?