A A+ A++

W ostatnich dniach białoruskie służby zatrzymały trzech pracowników znanych międzynarodowych firm, pod zarzutami „ekstremizmu”. Zatrzymani byli zmuszeni do przyznania się do winy przed kamerami telewizyjnymi.

Według informacji portalu Dev.by dziś do aresztu trafił Dzianis Nasura. Główny analityk biznesowy pracujący dla dużej białorusko-amerykańskiej fimy informatycznej EPAM został aresztowany za rzekomy udział w protestach w sierpniu 2020 roku i subskrybowanie „ekstremistycznych” kanałów w Telegramie.

Dzianis Nasura. Zdj. zrzut ekranu z filmu MSW

Służby nakręciły film, w którym analityk przyznaje, że brał udział w antyrządowych protestach w sierpniu 2020 roku i oglądał kanały uznawane przez białoruskie władze za „ekstremistyczne”. Na nagraniu padają również kwoty, które miał zarabiać, pracując dla jednej z największych białoruskich firm w branży IT.

Podawanie wysokości zarobków stało się ostatnio trendem w tego typu nagraniach. Nasura przyznaje też, że ma czworo dzieci i zbudował swój dom „częściowo z pomocą państwa, częściowo z własnych pieniędzy”. Według informacji dev.by został oskarżony o „rozpowszechnianie treści ekstremistycznych”. Obecne nie jest znane miejsce jego pobytu.

„Pracujemy dla wolnej Białorusi”. Biełsatowcy o solidarności, nadziei i o tym, jaki był ten rok

Wszystko wskazuje, że w ostatnich dniach Wydział do Walki z Przestępczością Zorganizowaną i Korupcją (HUBAZiK) MSW Białorusi rozpoczął kampanię przeciwko „nieprawomyślnym” pracownikom szeregu prywatnych spółek.

Wczoraj służby białoruskie zatrzymały dwóch pracowników firm i nakręciły podobne filmy, w których zatrzymani przyznają się do subskrybowania „kanałów ekstremistycznych”.

Do aresztu trafili szef działu marketingu firmy Hyundai Autograd Siarhiej Babaszkou, oraz rzecznik prasowy firmy A1 – firmy-córki austriackiego koncernu A1 Telecom Austria Mikałaj Bredzeleu. Zatrzymani również musieli rytualnie przyznać się przed kamerami do swoich „przestępstw”.

Babaszkou przyznał, że brał udział w protestach w 2020 roku, a także czytał kanał Telegramu radia Swaboda i analityka Artcioma Szrajbmana, którzy niedawno zostali zaliczeni przez władze do ekstremistów.

Bredzeleu powiedział, że przekazał informacje związane ze swoją pracą znanemu opozycyjnemu blogerowi Antonowi Matolko, a także subskrybował opozycyjne kanały w komunikatorze Telegram. W tym samym czasie białoruskie media państwowe przypuściły atak na jego firmę, nazywając A1 „firmą terrorystyczną ”. Austriacki MSZ, Ambasady Austrii i A1 Telekom Austria Grupa potępili działania sił bezpieczeństwa przeciwko Mikałajowi Bredzelewowi.

Funkcjonariusze reżimu Alaksandra Łukaszenki używają terminu „ekstremizm” w odniesieniu do każdej działalności niezgodnej z oficjalną linią. W 2021 roku setki zasobów internetowych, w tym kanały większości niezależnych mediów, ale także osób prywatnych, uznano za „rozpowszechniające treści ekstremistyczne”. Mimo to, czytanie i subskrybowanie takich kanałów nie jest przestępstwem w świetle obowiązującego prawa.

Rzucili kamieniem w okno prokuratora. Będą sądzeni za terroryzm

gg, lp, jb/ belsat.eu

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNie żyje Gustaw Hadyna
Następny artykułDakar Desert Rally zapowiedziane. Kultowy rajd otrzyma grę z prawdziwego zdarzenia