A A+ A++

Na areszt zostali skazani lekarze, którzy w poniedziałek wzięli udział w Marszu Emerytów i Medyków w Mińsku. W ten sposób okazali solidarność z prześladowanymi studentami akademii medycznej.

Wczoraj sąd dzielnicy Maskouski Rajon na 15 dni aresztu skazał akuszera-ginekologa Stanisława Saławia z 3. Miejskiego Szpitala Klinicznego i naurologa Rusłana Badamszyna z Republikańskiego Naukowo-Praktycznego Centrum Neurologii i Chirurgii.

Dziś przed sądem stanęli inni medycy zatrzymani podczas poniedziałkowego protestu. Jauhien Majski jest ortopedą i specjalistą od tomografii komputerowej. Tylko dlatego, że ma ciężarną żonę, skazano go na 9, a nie 15 dni aresztu. Traumatolog-ortopeda Rusłan Jakubouski spędzi za kratami 8 dni – informuje Euroradio. Takie same wyroki usłyszeli traumatolog-ortopeda Leanid Hłazkin i chirurg naczyniowy Dzmitry Markiełau.

Jauhien Majski. Zdjęcie: ortoped.by

Proces sądowy nad Jauhienem Majskim odbył się już tradycyjnie za pośrednictwem Skype. Doktor był w tym czasie przetrzymywany w uznawanym za katownię areszcie przy ulicy Akreścina. Obecni na sali rozpraw nie mogli nawet zobaczyć lekarza, bo sędzia obrócił monitor w swoją stronę, informuje tut.by.

Zeznając przed sądem Majski stwierdził, że w swoich działaniach nie widział niczego zabronionego. Wraz z innymi medykami szedł chodnikiem wzdłuż prospektu Dzierżyńskiego, by okazać solidarność ze studentami medycyny wyrzuconymi z uniwersytetu. W pewnym momencie podjechał do nich samochód milicji i zostali wezwani do rozejścia się.

– Dosłownie kilka sekund później zostaliśmy zatrzymani przez OMON – zeznawał lekarz.

Przeciwko Majskiemu w sądzie zeznawał milicjant, który nie podał swojego nazwiska. Według niego lekarz maszerował na czele kolumny, która “oznaczyła się białymi kitlami”. Miał też skandować “Medycy z narodem!” i “Niech żyje Białoruś!”. Sędzia Siarhiej Kacier nie potrzebował więcej dowodów, by skazać zatrzymanego na 9 dni aresztu.

Akademia Teatralna, studenci, protest

Lekarze, pielęgniarki i inni pracownicy służby zdrowia biorą udział w demonstracjach od początku protestów przeciwko sfałszowaniu wyborów prezydenckich 9 sierpnia. Medycy nie mogą się pogodzić z tym, że państwo białoruskie ignoruje problem koronawirusa i ukrywa skalę pandemii. Występują też przeciwko milicyjnej przemocy – od sierpnia do szpitali trafiło około tysiąca ofiar służb.

Skazywanie lekarzy na wyroki aresztu paraliżuje działalność szpitali. W poprzedni poniedziałek, 26 października milicja zatrzymała 7 protestujących pracowników Centrum Badań Kardiologicznych. Szpital musiał wstrzymać operacje na oddziale chirurgii naczyniowej.

hb,pj/belsat.eu

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPoznań: Na MTP powstaje szpital polowy. Jak wygląda?
Następny artykuł„Zamiast dziecięcych ubranek maleńka trumna”. Czy chciałaby pani tego? Płocczanki pytają działaczkę PiS