A A+ A++

Pandemia koronawirusa diametralnie zmienia rynek bibliofilski. Licytacje prowadzone są już wyłącznie online. Oferta bardzo się dzięki temu rozrosła, ale organizatorzy nie drukują już katalogów, a wszystko staje się bardziej ulotne.

Warto śledzić rynek bibliofilski. W najbliższych tygodniach odbędzie się kilka aukcji. Oferta będzie bogata. Dobrze jest wcześniej zaplanować wydatki. Można będzie kupić białe kruki do kolekcji lub na elegancki prezent.

Warto sprawdzić: Zabytkowe akcje na każdą kieszeń. Mogą być niezłą inwestycją

Już 9–10 października odbędzie się online aukcja krakowskiego Antykwariatu Wójtowicz (www.wojtowicz.krakow.pl). W ofercie jest ponad 2 tys. obiektów. Opisano je w trzech drukowanych katalogach (w sumie 600 stron). W jednym katalogu są książki, rękopisy, stare mapy, plakaty i fotografie. W drugim katalogu jest oferta tylko znaczków kwestarskich. Trzeci katalog to wyłącznie zabytkowe muzykalia.

Mało płynne białe kruki

Niektóre zabytki to unikaty. Między Odrą a Bugiem zachowały się tylko w jednym egzemplarzu. To np. bogato ilustrowana księga liturgiczna „Apostoł”, wydana w Wilnie w 1591 roku. Wydrukowano ją cyrylicą w języku cerkiewno-słowiańskim.

Precyzyjnie opisano stan zachowania. Każda strona „Apostoła” została nieomal prześwietlona. Nawet przy tak wyczerpującym opisie warto przed zakupem bezpośrednio obejrzeć księgę. Oprawna jest w deski obciągnięte skórą. Stąd pochodzi popularne do dziś przysłowie: przeczytać książkę od deski do deski.

Licytacja „Apostoła” zacznie się od 45 tys. zł. Książka zainteresuje muzea i biblioteki. Czy będą ją licytować również prywatni kolekcjonerzy? Czy księga nadaje się na lokatę? Płynność takiej pozycji jest raczej znikoma. Żeby odsprzedać „Apostoła”, trzeba szukać nabywcy w wyjątkowo wąskim gronie wytrawnych bibliofilów.

Faktem jest, że jakiś kolekcjoner przechował unikatowy zabytek, na którym teraz dobrze zarobi. Szkoda, że w podobnych przypadkach nie znamy dramatycznych losów ksiąg oraz ludzi, którzy je uratowali.

Na 45 tys. zł wyceniono także opis dawnej Polski sporządzony przez kronikarza Jana Krasińskiego, wydany w 1574 toku. Księga też jest unikatem, znany jest jeden egzemplarz.

Warto sprawdzić: Rewolucyjne zmiany na krajowym rynku bibliofilskim

Autor napisał książkę specjalnie dla cudzoziemców, ponieważ w jego czasach rosło zainteresowanie Polską. To polityczno-geograficzny opis Polski. Dzieło Krasińskiego składa się z dwóch ksiąg. Pierwsza mówi „O Wielkości Królestwa Polskiego”. W tym np. o sposobie życia mieszkańców, o miastach, o władzy i jej dochodach, o stanie szlacheckim, o pospólstwie, o czynszach, sposobie wojowania, żyzności kraju. Druga księga tak samo opisuje życie na Litwie.

Od 7,5 tys. zł licytowana będzie księga „Theatrum Diabolorum”, wydana w 1575. To podobno najlepszy podręcznik do egzorcyzmów, jaki kiedykolwiek powstał. Zawiera 24 diabelskie traktaty. Za diabłów uznano np. skąpstwo, lichwę, kłamstwo…

Na 6,5 tys. zł wyceniono polskojęzyczny rękopis króla Władysława II Wazy (1595–1648). Dokument króla skierowany jest do Gierharda Denhofa, wojewody pomorskiego, starosty malborskiego. Oprócz starodruków i rękopisów o muzealnej wartości można będzie wylicytować np. książki kucharskie, w tym dzieło Marii Disslowej „Jak gotować. Praktyczny podręcznik kucharstwa” (cena wyw. 250 zł). Na symboliczny prezent nadają się wydawane przed wojną książki z serii „Cuda Polski”.

Od 21 tys. zł licytowany będzie antypolski plakat bolszewicki. Fot. Antykwariat Wójtowicz

Bezduszny internet

Jakie zmiany mogą zaskoczyć klientów na rynku bibliofilskim? Z powodu epidemii licytacje prowadzone są już tylko online, najczęściej w systemie OneBid. Radykalnie przybyło firm, które organizują bibliofilskie aukcje. Jakość oferty niestety jest mocno zróżnicowana.

Nowi organizatorzy aukcji zwykle nie drukują katalogów. Wszystko staje się bardziej ulotne. Druk katalogu wiązał się z poczuciem większej odpowiedzialności za słowo, za jakość proponowanego towaru. Opisy bibliograficzne w drukowanych katalogach np. Lamusa, Rara Avis czy Antykwariatu Wójtowicz edukują kolekcjonerów. Nierzadko są jedynym dostępnym źródłem wiedzy. Istniejące od 30 lat firmy zwykle z naukową precyzją opisywały towar, stan jego zachowania. Zakup w nowej, nieznanej firmie wiąże się z pewnym ryzykiem. W przypadku wątpliwości mamy prawo żądać przed aukcją wykonania dodatkowych fotografii dokumentujących stan obiektu.

Warto sprawdzić: Rady na kryzysowe czasy dla antykwariuszy

Antykwariaty drukujące katalogi wysyłają je do klientów znanych z rynku od dziesięcioleci. Zaskakuje fakt, że osoby, które dostają katalogi, kupują coraz rzadziej. Nabywcami głównie są nowi klienci, którzy weszli na rynek wraz z aukcjami organizowanymi tylko online. Zachodzi gwałtowna zmiana pokoleniowa wśród nabywców?

Kolekcjonerzy na aukcji Antykwariatu Wójtowicz mogą wylicytować wyjątkowo rzadki plakat propagandowy, wydany w Kijowie. Przedstawia chłopa i robotnika zabijających polskiego Białego Orła.

Na plakacie czytamy tekst w języku polskim zamieszczony pod kompozycją: „W szponach orła białego jęczał proletarjat Polski, Białorusi i Ukrainy. Dzisiaj robotnicy wsi i miast wyzwalają się z kajdan niewoli i wyzysku. Pod ciosami robotniczych młotów wali się w gruzy Polska kapitalistów i żandarmów, ginie orzeł biały”.

Od września do grudnia zaplanowano dwa razy więcej aukcji, niż odbyło się ich rok temu w tym samym czasie. Termin podano na stronie www.portolan.pl. W praktyc … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułFryderyki za ubiegły rok wreszcie przyznane. Kto dostał statuetki?
Następny artykułAbp Marek Jędraszewski mówił, że bezdzietność jest sprzeczna z wolą Boga. Teraz apeluje o modlitwę w intencji obrony życia